Zamiast szukaniem pracy absolwenci zajmą się rozkręcaniem własnego biznesu. Otrzymają pożyczkę nisko oprocentowaną do około 74 tysięcy zł.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS) zmniejszyć chce bezrobocie wśród młodych wchodzących na rynek pracy po uzyskaniu dyplomu. Proponuje, aby osoby takie jeszcze w trakcie nauki w szkole wyższej miały możliwość wzięcia nisko oprocentowanego kredytu na założenie firmy. Będzie można Ubiegać się będzie można nawet o jego umorzenie. Rozwiązanie popierają zarówno studenci, jak i eksperci rynku pracy.
Ubiegać się o pożyczkę będą mogły osoby na ostatnim roku studiów oraz absolwenci szkół i uczelni wyższych w ciągu 24 miesięcy od uzyskania dyplomu. Tak wynika z projektu założeń nowelizacji do ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instrumentach rynku pracy oraz niektórych innych ustaw (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 69, poz. 415 z późn. zm.), który trafił już do konsultacji społecznych. O pieniądze będzie można wnioskować od 2014 roku.
Środki na ten cel będą przekazywane z Funduszu Pracy (FP)
do Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Pożyczka na założenie
własnej firmy wyniesie do 100% kosztów przedsięwzięcia.
Wnioskodawca otrzyma maksymalnie 20-krotność przeciętnego
wynagrodzenia, czyli ok. 74 tys. zł (na podstawie obecnych
wskaźników).
Oprocentowanie wyniesie 1%. Weryfikacja wniosku będzie przeprowadzana na podstawie przedstawionego bankowi biznesplanu.
- Powinien on być potwierdzony np. przez profesora uczelni, na której wnioskodawca studiuje - wyjaśnia Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej.
Okres spłaty kredytu wyniesie 7 lat z możliwością skorzystania z 12-miesięcznej karencji. Będzie można ubiegać się również o umorzenie jego części.
Źródło: INTERIA.PL