Na pierwszy rzut oka prawo to wydaje się oczywiste, wręcz trywialne. A jednak od razu chciałam podzielić się spostrzeżeniami na temat firm, które - jak się wydaje - go nie doceniają.
Sukces każdego przedsiębiorstwa związanego z rynkiem zależy od jego zdolności do wytworzenia wartości, za którą klient chce zapłacić.
Oto kierownik pewnej poznańskiej księgarni zapytany, co robi, by zwiększyć wartość sprzedawanych produktów (książek), odpowiedział: „Co bym nie robił, nie ma to większego znaczenia, bo brakuje siły nabywczej". Takiego właśnie użył sformułowania: „siły nabywczej". Od razu widać, jak ekonomicznie i logicznie myśli ten człowiek.
Sprzedaż nie jest jednak zjawiskiem logicznym, lecz psychologicznym. Tymczasem w rozumowaniu tego człowieka nie ma najwyraźniej miejsca na taką wiedzę. Rzecz działa się w 1996 roku, w czasie, gdy sytuację społeczno-gospodarczą Polski określano przymiotnikami o znacznie pozytywniejszym zabarwieniu niż dzisiaj. Tego rodzaju mentalność umacniają dzisiaj niestety różni „specjaliści" od ekonomii i gospodarki. Mówiąc o recesji czy kryzysie, dają przedsiębiorcom niejako prawo do gorszych efektów pracy. Słyszę od inteligentnych - wydawałoby się - ludzi wypowiedzi typu „Społeczeństwo jest biedne" albo „Rynek się nasycił i nic więcej nie da się sprzedać". W tym samym czasie firmy elastyczne, które potrafią podnieść wartość oferowanej klientom usługi, świetnie sobie radzą. Niestety, najwyraźniej nie każdemu fakt ten mówi, że mógłby poprawić skuteczność swych działań.
Z całą pewnością nie sprzedajemy dziś produktów, lecz świadczymy usługi, nawet wtedy, gdy zajmujemy się produkcją i jej sprzedażą. Już nie sama jakość towaru, ale również dodana do niego wartość usługi, decydują o tym, czy klient chce współpracować z naszą firmą. Nie sprzedajemy jednak tak naprawdę również usług... Sprzedajemy możliwość zaspokojenia ludzkich potrzeb, także tych emocjonalnych. W księgarni akurat sprzedaje się wzruszenie, przygodę, wiedzę, ucieczkę od codzienności, szansę na rozwój, nawet bogactwo... Agent ubezpieczeniowy sprzedaje spokój sumienia, poczucie bezpieczeństwa, poczucie kontroli nad przyszłością. Oferując różnego rodzaju usługi, sprzedajemy też czas oraz emocje. Dlatego nie jest to logiczne.
Fragmenty z książki "Sukces firmy".
Autor: Iwona Majewska-Opiełka.
Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.