Skąd przedsiębiorcy biorą pieniądze na założenie firmy?

Dział: Własna firma

Sporo ludzi, zwłaszcza młodych zastanawia się, czym zajmować się w życiu? W jaki sposób zarabiać na siebie i utrzymać swoją rodzinę? Oczywiście praca etatowa to najpewniejsze źródło dochodów, ale wielu ma problem żeby znaleźć dobrą pracę, a jeśli nawet się to uda, płace są w znacznym stopniu ograniczone, a i zawsze istnieje ryzyko zwolnienia. Często młodzi i Ci z kilkuletnim stażem w korporacjach pragną wolności i samodzielności. Wydaje się, że idealną alternatywą dla takich osób jest otworzenie własnej firmy.

Od dawna wiadomo, że najważniejszy jest pomysł. Potem  motywacja, ciężka praca i cierpliwość. Czasem jednak nawet najlepsza koncepcja i zapał nie wystarczą, gdy brakuje nam pieniędzy na rozruch. Często przyczyna leży nie w braku gotówki, lecz po prostu niedostatecznej wiedzy na temat sposobów jej pozyskania. Skoro jednak powstają nowe firmy, to zdobycie kapitału nie może być rzeczą niemożliwą.

Żeby rozpocząć biznes, nie potrzeba ogromnych pieniędzy. Jak pokazują statystyki jednej czwartej respondentów potrzeba kwoty do 10 -20tys. zł. Co dziesiątemu wystarczy maksymalnie 5-10 tys. Na rynku jest tyle pieniędzy, że po prostu trzeba z nich korzystać prowadząc własną firmę. Skąd pozyskać kapitał na start? Oto kilka pomysłów:

1. Własne pieniądze

 Najprostsze źródło, czyli oszczędności. Pieniądze dostępne od razu, bez formalności, bez tłumaczenia innym na co je wykorzystasz i bez zabezpieczeń. Tak, ale to bez tłumaczenia i bez żadnej kontroli może skończyć się wydatkami, które tylko wydają Ci się dobre.

2. Pożyczka od znajomego/rodziny


Mniej formalności czeka Cię, jeśli pożyczysz pieniądze od rodziny lub znajomego. Z badań wynika, że osoby zakładające firmę lub od niedawna ją prowadzące, najczęściej szukają pieniędzy właśnie w rodzinie lub wśród znajomych - aż 54 proc. A jeśli zsumuje się bliższą i dalszą rodzinę, znajomych i kolegów z pracy, to okaże się, że z tych źródeł pochodzi aż 86 proc. inwestorów.

Są jednak dwa problemy. Po pierwsze, od znajomych pożyczysz raczej małe kwoty, i nie znają się na Twoim biznesie, więc nie ocenią ryzyka. Bank ma to wkalkulowane -najpierw sprawdzi Twój pomysł, i orzeknie czy warto inwestować.

3. Dotacja z Urzędu Pracy


Jeżeli jeszcze nigdy nie prowadziłeś działalności, możesz postarać się o dotacje z Urzędu Pracy. Warunkiem do tego jest bycie bezrobotnym. Podobnie jak w przypadku banku, musisz napisać dobry biznesplan, który zostanie oceniony przez urzędników. W ten sposób ( jeśli urząd będzie jeszcze dysponował pieniędzmi) możesz dostać kilkanaście tysięcy złotych. Pamiętaj jednak że z każdej złotówki będziesz musiał się rozliczyć (przy pomocy faktur, paragonów, itp.).

4. Dotacja z Unii Europejskiej


Można w ten sposób uzyskać nawet do stu tysięcy złotych. Pamiętajmy jednak, że nie ma gwarancji pozyskania dotacji, starania są czasochłonne, a jeśli nawet pieniądze otrzymasz, Twoje „kłopoty” dopiero się zaczynają – bo rozliczenie jest jeszcze bardziej skomplikowane niż otrzymanie dotacji.

5. Inwestor branżowy


 Jeśli papierologia Cię przerasta, pozostają prywatni inwestorzy. Ludzie tacy wyszukują młodych, zdolnych przedsiębiorców, posiadających ciekawe pomysły na biznes i wspierają ich finansowo. W zamian oczywiście otrzymują udziały w Twojej firmie. Nie jest jednak tak łatwo ich znaleźć i przekonać do swojej wizji.

 6. Bank


Naturalną drogą do zdobycia pieniędzy wydaje się wizyta w banku, ale czy z pomysłem na firmę warto się tam fatygować? Otóż warto!  Mimo, że większość banków niechętnie pożycza pieniądze na rozkręcenie biznesu, który dopiero jest w sferze pomysłów albo w pierwszym stadium rozwoju. Z czego wynika asekuracyjne podejście banków do finansowania nowych przedsięwzięć? bierze się stąd, że około połowy firm znika z rynku najpóźniej po roku działalności. Bankrutują lub są likwidowane między innymi dlatego, że mają kłopoty z pozyskaniem środków. I koło się zamyka.

W niektórych bankach podejście do początkującego przedsiębiorcy jest łagodniejsze. Nawet nie mając jeszcze stażu w biznesie, można liczyć na kredyt.  Te nieliczne banki, jak FM Bank, które pożyczają pieniądze początkującym przedsiębiorcom, wymagają jedynie biznesplanu. Bank, udostępniając linię kredytową na rozpoczęcie działalności, będzie sprawdzał jaką firmę chcesz rozkręcić.

Czy oprócz dobrego pomysłu dobrze rozpoznałeś konkurencję i rynek na jakim będziesz prosperował? Przyznając pieniądze, prześwietli czy stąpasz twardo po ziemi i masz szansę na sukces. Pamiętaj, że jemu nie mniej niż Tobie zależy na powodzeniu Twojego biznesu, przecież musi Ci się powieść żebyś mógł spłacić kredyt!

Te wszystkie trudny nie pójdą na marne -  pierwsze pieniądze – te kilkanaście tysięcy złotych - muszą wystarczyć jedynie na 3 pierwsze miesiące działalności. Prawie żaden bank nie będzie skłonny udostępnić  kolejnej gotówki, jeśli nie pokażesz, że Twoje przedsięwzięcie jakoś się kręci. Na rynku ostatnio pojawiaja się banki sprofilowane na potrzeby mikroprzedsiębioców, np.  FM Bank, które rozumieją specyficzne problemy mikroprzedsiębiorców i zdaje sobie sprawę, że często firmę dotyka np. sezonowość czy zatory płatnicze ze strony nieterminowych kontrahentów.  Dlatego każda mikrofirma może liczyć na osobistego, indywidualnego Doradcę, który jest dedykowany dla początkującego przedsiębiorcy.
 
W zdecydowanej większości bankowy sezam z pieniędzmi uchyli się nieco szerzej po roku działania firmy. Doradca FM Banku oferuje Kredyt na Start już od chwili zarejestrowania firmy, a po 3 miesiącach może liczyć nawet na 60 tyś PLN.  Najważniejszą cechą tego kredytu jest to, że dzięki poręczeniu EIF, nie wymaga żadnych poręczeń, zabezpieczeń ani wkładu własnego. Z doświadczenia wiem, że dla przedsiębiorców te kredyty są atrakcyjne także ze względu na szybkość jego udzielenia. Są sytuacje, w których naprawdę "czas to pieniądz"- mówi Zdzisław Kuzar, dyrektor oddziału FM Banku.

Na jednoroczne firmy  banki patrzą łaskawszym okiem, jednak i tak nie każdy przedsiębiorca może liczyć na kredyt.  Często wymagane są wysokie zabezpieczenia, których  początkujący przedsiębiorca po prostu nie ma! Ale i na ten problem rozwiązanie ma FM Bank, który oferuje poręczenia portfelowe w ramach inicjatywy JEREMIE. Chodzi o 5 województw:

Łódzkie
Dolnośląskie
Wielkopolskie
Pomorskie
Zachodniopomorskie

Jest to przyjazny i nieskomplikowany system udzielania kredytów  mikro i małych firmom, które są zabezpieczane wyłącznie poręczeniem udzielonym przez Fundusz Poręczeniowy.  Poręczenia portfelowe w dużej części oferujemy firmom nowopowstałym i posiadającym krótką historię działalności. Dostrzegamy, że młode stażem firmy mają najwięcej  trudności w dostępie do źródeł finansowania.

Bank z kolei musi bezpiecznie zarządzać ryzykiem kredytowym. Poręczenia indywidualne jakie zaproponujemy tym firmom w ramach Projektu JEREMIE  pozwolą nam na zabezpieczenie kredytu nawet do 80 % jego wartości. Wyjdziemy więc  na przeciw tym przedsiębiorcom – podkreśla Prezes Zarządu FM Banku Henryk Pietraszkiewicz. I wilk syty i owca cała.

Wśród większości młodych osób istnieje przekonanie, iż nadmierna biurokracja, skomplikowane podatki i przepisy rachunkowe, duża konkurencja, trudności w uzyskaniu kredytu stoją na przeszkodzie do otwarcia własnego biznesu. Jednak mimo wszelkich trudności ponad 30% wszystkich zarejestrowanych w Polsce firm jest prowadzonych przez osoby, które nie ukończyły 30 roku życia. Błyskawicznie rośnie liczba młodych przedsiębiorców, a misją FM Banku jest krzewienie i wspieranie mikroprzedsiębiorczości, dzięki czemu pomagamy realizować marzenia. Do dzieła!

(Ewa Cyrzyk, Regionalny Dyrektor Sprzedaży)


opublikowano: 2012-07-10
Komentarze
Polityka Prywatności