Studenci uciekają przed kryzysem w biznes

Dział: Własna firma

Korporacje w kryzysie zwalniają pracowników, nie przyjmują nawet stażystów. Studenci, zamiast rozsyłać CV bez nadziei na odpowiedź, zakładają własne firmy, czytamy dziś w dzienniku Metro.

Michał Bieniek jest doktorem chemii. Jeszcze podczas studiów w Instytucie Chemii Organicznej PAN pracował z zespołem nad nowymi technologiami produkcji leków. Jego pomysły okazały się przełomowe: 4 gramy opracowanego przez niego katalizatora są warte 100 tys. zł! Międzynarodowe korporacje farmaceutyczne postanowiły kupić jego pomysł. Michał sprzedał patent, ale zachował prawo do produkcji i licencjonowania substancji. I pomyślał o własnej firmie. By sprawdzić się w roli biznesmena, zgłosił się do Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości przy Politechnice Warszawskiej: – To było w sierpniu ub. r., kiedy na świecie szalał już kryzys. Ja go nawet nie zauważyłem, bo od razu podpisałem kilka umów – opowiada. Dziś ma zarejestrowaną spółkę (Apeiron Syntesis) i w pełni wyposażone laboratorium.

Z danych Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości wynika, że w ciągu minionego roku liczba studenckich firm wzrosła o ponad 40 proc. Podczas gdy na początku 2008 roku w AIP działało ich około 450, dziś jest ich ponad 800. Studenci otwierają m.in. agencje hostess czy firmy szkoleniowe, ale królują te związane z nowymi technologiami – sklepy internetowe czy portale, czytamy w dzienniku Metro. Na przykład Kamil Bargiel, student z SGH, założył z kilkoma kolegami i prowadzi portal rankingowy www.100ludzi.pl, na którym każdy może ocenić dowolne wydarzenie, książkę, film, a także głosować w cudzych rankingach. Gdy portal zyskał popularność, do studentów zgłosiły się firmy, które chciały zamówić rankingi. I zaczęły za to płacić.: – Zgłosiliśmy się do AIP. Działalność założyliśmy w jeden dzień, podpisując jedną umowę. Gdybyśmy chcieli założyć zwykłą firmę, koszty i formalności mogłyby nas przerosnąć – mówi Kamil. – W internecie nie czuć kryzysu, firmy szukają nowych rozwiązań i u nas je znajdują – dodaje.

Dlaczego studenci polubili biznes? – Wiele korporacji zawiesiło nabór, inne zwalniają pracowników. Kto nie chce zasilić grona bezrobotnych, musi działać. Rynek wymusił na studentach przedsiębiorczość – uważa Justyna Gaj, dyrektor biura komunikacji społecznej AIP. Przekonuje, że młodzi kryzysu się nie boją. Zwłaszcza, jeśli mogą zacząć z pomocą AIP: – Nie muszą rejestrować działalności gospodarczej, dostają od nas NIP i REGON. Zapewniamy obsługę księgową, rozliczają się za naszym pośrednictwem, więc nie ma lęku, że przyjdzie kontrola fiskalna i „pójdą z torbami”. No, i nasi prawnicy piszą dla nich umowy – wyjaśnia Gaj.

Młodym przedsiębiorcom kibicują ekonomiści: – Nikt im nie powiedział, że coś jest niemożliwe, więc działają – mówi Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha. – Nawet jeśli nie wszystkie firmy utrzymają się na rynku, ich założyciele zdobędą doświadczenie, będą wiedzieli, jakich błędów unikać w przyszłości – uważa Sadowski.

Marcelina Szumer  
Metro.


ostatnia zmiana: 2009-06-02
Komentarze
Polityka Prywatności