Polacy po 40-stce nie znają angielskiego, a firmy wymagają

Dział: praca.studentnews.pl

Z czterdziestolatkiem pracodawca nie pogada po angielsku? Tylko 13 proc. osób powyżej 45 roku życia deklaruje, że zna język angielski. W większości są to kobiety - 12 proc. pań potrafiłoby porozumieć się ze swoim szefem w tym języku.

Tylko 3 proc. deklaruje, że zna język angielski biegle. Jednocześnie aż 67 proc. twierdzi, że chętnie nauczyłaby się języka, przy czym dla 65 proc. główną przeszkodą jest wiek, a dla 30 proc. – finanse - wynika z sondażu, jaki przeprowadziło centrum językowe Lander’s education&services. Tymczasem w Polsce przybywa projektów unijnych, które mają skłonić osoby po 40-tce do podjęcia bezpłatnej nauki języka angielskiego.

Romans czterdziestolatka z językiem
Rosyjski? Owszem, aż 67 proc. osób powyżej 45 lat deklaruje, że zna ten język. Problem pojawia się, kiedy pada pytanie o angielski. Tymczasem ponad 90 proc. ogłoszeń o pracę, jako wymóg stawia znajomość języka angielskiego. Wymóg ten obejmuje także osoby w średnim wieku. I tu zaczynają się problemy. Bo jak pokazują statystyki ze znajomością angielskiego wśród 40-latków jest kiepsko.  – Wielu czterdziestolatków to doskonale wykształceni specjaliści – nauczyciele, managerowie, specjaliści w swoim fachu. Często jednak na przeszkodzie awansu lub zmiany pracy stoi brak znajomość języka angielskiego, który wymagają dzisiaj zarówno międzynarodowe korporacje, jak i rodzime firmy robiące interesy UE. W efekcie tego doświadczony 45-latek przegrywa z 25 latkiem, bez doświadczenia, ale ze znajomością języka – mówi Wojciech Kostecki, dyrektor Lander’s education&services z Tychów.

– Osoby w średnim wieku również same tworzą sobie bariery. Nie uczą się języka, podając za powód swój wiek. Polsce panuje stereotyp, że po 40-tce niczego się już nie możemy uczyć. Inaczej patrzą na to pracodawcy. Podnoszący swoje kwalifikacje 45-latek, z doświadczeniem, jest o wiele wartościowszym pracownikiem, od świeżo upieczonego absolwenta – przekonuje Kostecki. Co ciekawe większość z nich chce się uczyć angielskiego.

UE pomaga 40-latkom
Ponad 43 proc. ankietowanych przyznaje, że gdyby szef wysłał je na lekcje angielskiego, chętnie by skorzystało. Aż 94 proc. przekonanych jest, że język angielski dziś jest potrzebny, jeśli myśli się o zmianie pracy. Także Unia Europejska coraz częściej dotuje projekty, które mają pomóc osobom po czterdziestce odnaleźć się na rynku pracy. Dziś w Polsce realizowanych jest blisko 50 tego typu projektów.

- Projekty te mają na celu przede wszystkim walkę z dyskryminacją zawodową osób w średnim wieku. Część z nich ukierunkowana jest na wspieranie przedsiębiorczości – są to najczęściej projekty dla osób bezrobotnych. Drugą grupę stanowią projekty dla osób pracujących. Są to najczęściej szkolenia językowe, komputerowe i z tzw. umiejętności miękkich, które pozwalają na przystosowanie się do realiów i wymogów obecnego rynku pracy – tłumaczy Kostecki.

Jeden z takich projektów, który ma pomóc osobom powyżej 45 lat realizowany jest właśnie na Śląsku. Do „Akademii Trenerów Języków Obcych” mogą zgłaszać się osoby z minimum wykształceniem licencjackim i poświadczoną znajomością języka angielskiego. W pierwszej kolejności osoby mające powyżej 45 lat i z krótkim stażem pracy. W szkoleniach udział wezmą w sumie 72 osoby. – Projekt ma za zadanie nie tylko wyposażyć w umiejętności językowe, ale także w znajomość nowoczesnych narzędzi takich jak tablica interaktywna czy e-learning. Sam projekt przygotowuje do pracy trenera i lektora językowego np. w przedszkolu lub szkole podstawowej. Po jego zakończeniu każdy zdaje egzamin wewnętrzny Cambrige i otrzymuje certyfikat Teaching Knowledge Test. Dlatego też projekt cieszy się ogromnym powodzeniem wśród nauczycieli podstawówek, gimnazjów i liceów, którzy chcą udziałem w projekcie podnieść swoją wartość na rynku pracy lub zmienić zawód – mówi Kostecki.

Wbrew pozorom to również grupa, która wymaga szkoleń językowych. Dziś tylko 40 proc. nauczycieli potrafi posługiwać się płynnie językiem angielskim. Ponad 80 proc. stanowią osoby poniżej 35 roku życia. - Znajomość języka wśród nauczycieli w polskich szkołach niestety kuleje. Najlepszy poziom reprezentują nauczyciele świeżo po studiach, z krótkim stażem pracy, którzy ukończyli studia w ostatnich 10 latach, posiadają certyfikaty językowe zdobyte na uczelni lub jeszcze w liceum. To jest grupa pomiędzy 24 a 35 rokiem życia. Gorzej jest z nauczycielami o długim stażu pracy. Najniższy poziom reprezentują pedagodzy po 45 roku życia. Ta grupa to dziś ponad 38 proc. nauczycieli. W tej grupie wciąż jedynym znanym językiem obcym jest rosyjski – mówi Wojciech Kostecki.

Projekty wspierające zawodowo czterdziestoparolatków w całej Polsce realizowane są w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

 

data ostatniej modyfikacji: 2016-09-02 20:37:38
Komentarze
 
Polityka Prywatności