Atrakcyjny zawód - menedżer dóbr kultury

Strona www: www.wsl.edu.pl

Co trzeba zrobić, aby profesjonalnie zarządzać dobrami kultury? Zdobyć odpowiednie kwalifikacje - na przykład na studiach podyplomowych w Wyższej Szkole Lingwistycznej w Częstochowie.

Do kogo adresowane są Podyplomowe studia – Zarządzania dobrami kultury i ochrony polskiego dziedzictwa narodowego?

W pierwszej kolejności oferta Zarządzania dobrami kultury i ochrony polskiego dziedzictwa narodowego skierowana została do  zatrudnionych w administracji państwowej różnego szczebla urzędników odpowiedzialnych już dzisiaj, w ramach powierzonego im zakresu obowiązków służbowych, za kulturę. Równolegle z tą pierwszą, priorytetową w zamyśle organizatorów grupą potencjalnie zainteresowanych słuchaczy podyplomowych studiów, jesteśmy otwarci na przyjęcie absolwentów studiów magisterskich oraz absolwentów studiów pierwszego stopnia (licencjackich), którzy myślą o związaniu swojej kariery zawodowej z kulturą – jej instytucjami oraz szeroko rozumianym dzisiaj przemysłem kultury.

Ambicją organizatorów powyższych studiów podyplomowych jest wykształcenie świadomych swego powołania  menadżerów kultury, którzy znając realną wartość regionalnej i lokalnej polityki kulturalnej będą w stanie skutecznie wypromować ideę „małych ojczyzn”, angażując w tym celu europejskie programy w dziedzinie wspierania  różnorodności kulturowej. To do nich powinno należeć określanie głównych założeń  lokalnej dyplomacji publicznej i kulturalnej, przekładającej się na realizację konkretnych projektów finansowanych, m.in. ze środków europejskich – np. cykliczne festiwale, wystawy, koncerty.

Zachodzący od dłuższego już czasu, i to zarówno na Zachodzie jak i w Polsce po 1989 r. systematyczny i systemowy proces decentralizacji instytucji kultury, skutkować będzie niebawem całkowitym zniesieniem archaicznych „wydziałów kultury”. Nie oznacza to, że będziemy mieć w to miejsce wszechstronnych (a przy tym zarządzających jednoosobowo) sołtysów, wójtów, burmistrzów, prezydentów, starostów, marszałków. Praktyka pokazuje, że do rzadkości należą wysokiej rangi urzędnicy „obyci” na sposób „niezawodowy” z wysoką kulturą.

I tutaj pojawia się miejsce dla naszego absolwenta, który nie tylko będzie w stanie zaproponować lokalnym władzom  konkretny projekt służący podniesieniu atrakcyjności regionu, ale również  wpisze go w nadrzędną ideę Państwa: zachowanie polskiego dziedzictwa narodowego. Obserwacje  życia codziennego w Polsce potwierdzają, że na drugi plan schodzą wartości, jak dotąd  uważane za stałe i niezmienne, określające esencję narodu i państwa.

Na to miejsce, jeśli  w ogóle, proponuje się  wypróbowany w demokracjach zachodnich unijny model etnicznych społeczności lokalnych, albo też - za przyzwoleniem nowoczesnych instytucji Państwa - proponuje się obywatelom usankcjonowaną względami ekonomicznymi zmianę obywatelstwa na bardziej europejskie/ unijne.

Należy  liczyć się z tym, że w niedługim czasie Polacy wyjeżdżający dzisiaj z Polski „za chlebem” już do Niej nigdy nie wrócą. Nie będą mieć dokąd i po co wracać. Budowanie patriotycznych więzi na szczeblu „małych ojczyzn” z pewnością nie przemieni polskiej prowincji w „kraj mlekiem i miodem płynący”. Ale też może być ostatnią szansą ocalenia naturalnej i pierwotnej zarazem więzi z „krajem lat dziecinnych”.

Głównym celem studiów jest zdobycie przez słuchaczy podyplomowych studiów umiejętności:
  • zarządzanie projektami,
  • organizacja imprez kulturalnych,
  • przygotowanie dokumentów strategicznych w kontekście pozyskiwania funduszy zewnętrznych,
  • świadome i zgodne z prawem korzystanie w praktyce z materiałów objętych ochroną własności intelektualnej i praw autorskich,
  • budowanie należytego wizerunku osób oraz misji instytucji,
  • znajomość podstaw protokołu dyplomatycznego oraz podstaw negocjacji i komunikacji (wystąpień publicznych i profesjonalnej korespondencji).
Weź udział w rekrutacji!

ostatnia aktualizacja: 2011-08-29
Komentarze
Trochę humoru przed pracą:)
Właściciel idzie się przespacerować po swojej fabryce. Zauważa faceta stojącego bezczynnie pod ścianą. Pyta się go zatem ile ten zarabia dziennie. Facet odpowiada, że jakieś 150 złociszy. Właściciel wyjmuje portfel, daje mu ekwiwalent dniówki i każe mu iść i nigdy nie wracać. Chłopak mówi, że nie ma sprawy i znika. Po chwili pojawia się zakłopotany szef transportu i pyta się właściciela:
- Nie widział pan tu może chłopaka z Servisco?
Polityka Prywatności