Sprawa lokalizacji Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii
Dział: praca.studentnews.pl
Słoweńskie przewodnictwo zapowiedziało, że chce, by decyzja w sprawie lokalizacji Rady Zarządzającej Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii (EIT) o którą stara się m.in. Wrocław, zapadła 30 maja.
Wówczas odbędzie się w Brukseli posiedzenie ministrów do spraw konkurencyjności państw UE. W ujawnionym liście, wysłanym przez słoweńską minister ds. szkolnictwa wyższego Mojcę Kucler Dolinar, do stolic 27 państw członkowskich, Lublana zaapelowała o zgłaszanie miast-kandydatów na siedzibę Rady Zarządzającej EIT do 25 kwietnia. Jednocześnie Kucler Dolinar przypomniała o zobowiązaniu przywódców państw UE z 2003 roku, "by dać pierwszeństwo nowym krajom UE przy przyznawaniu siedzib nowo tworzonym agencjom lub instytucjom".
Dotychczas spekulowano, że być może decyzję w sprawie EIT podejmą sami przywódcy państw członkowskich w czerwcu na szczycie UE. Zdaniem Słowenii nie ma jednak co tracić czasu, skoro Komisja Europejska w pierwotnej propozycji zaplanowała, że Rada EIT rozpocznie pracę w pierwszej połowie 2008 roku.
"Utworzenie Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii będzie krokiem milowym w unijnej polityce dotyczącej badań i symbolem zintegrowanej europejskiej innowacyjności - przekonuje w liście do partnerów w UE Kucler Dolinar. - Będzie mieć wpływ na wzrost zatrudnienia i gospodarki w UE".
Równolegle do końca czerwca powinni być wyłonieni członkowie Rady Zarządzającej EIT, w której znajdzie się 18 przedstawicieli świata akademickiego i biznesu z całej Europy. Zostaną oni wybrani przez czteroosobowy komitet pod przewodnictwem niemieckiego profesora Guentera Stocka.
Wrocław jest obok Wiednia i Budapesztu wymieniany jako główny kandydat na lokalizację Rady EIT. Zgłaszają się też inne miasta, w tym Akwizgran, Karlsruhe i Monachium. Jak ocenił niedawno w rozmowie z PAP były premier, eurodeputowany Jerzy Buzek, który prowadzi aktywny lobbing na rzecz Wrocławia, Polska może już liczyć na poparcie w tej sprawie Danii, Szwecji, Litwy, Łotwy i Estonii. Przychylnie o lokalizacji EIT we Wrocławiu mówią - zdaniem Buzka - także Czesi i Rumuni.
Pomysł utworzenia Europejskiego Instytutu Technologii zrodził się podczas przeglądu tzw. strategii lizbońskiej w 2005 roku. W pierwotnym zamyśle miał być on prestiżowym ośrodkiem akademickim, odpowiednikiem amerykańskiego Massachusetts Institute of Technology (MIT), jednak z powodu ograniczeń budżetowych KE zaproponowała, by Instytut zbudować jako sieć współpracujących ze sobą wspólnot wiedzy i innowacji (WWI). W ich skład wejdą ośrodki akademickie, badawcze oraz przedsiębiorstwa z całej Europy, które wspólnie będą pracować nad poszczególnymi projektami badawczymi.
Do końca 2009 roku mają powstać dwie lub trzy WWI, w tym jedna dotycząca energii i ochrony środowiska, a kolejne transportu i medycyny. Docelowo ma ich być od sześciu do ośmiu.
Coraz częściej pojawiają się głosy, że dla Polski jeszcze korzystniejsza niż siedziba Rady Zarządzającej może być lokalizacja jednej z WWI, o którą zresztą Wrocław też się stara. Uniwersytety, które wejdą w skład WWI, będą mogły opatrywać znakiem EIT dyplomy i uprawnienia, jakich udzielają swoim studentom.
Budżet EIT szacuje się na 2,4 mld euro na pierwsze sześć lat począwszy od stycznia 2008 roku; pieniądze mają pochodzić ze środków prywatnych i publicznych. O resztę ośrodki badawcze wchodzące w skład instytutu będą musiały postarać się same.
PAP
ostatnia aktualizacja: 2008-04-10