Jak pokazują wyniki 7. edycji globalnego badania „Niedobór talentów”, opublikowanego przez agencję doradztwa personalnego ManpowerGroup, czterech na dziesięciu pracodawców w Polsce ma trudności ze znalezieniem właściwych kandydatów. Grupą zawodową, którą najtrudniej znaleźć na rynku pracy okazali się być inżynierowie.
Prowadzone przez ManpowerGroup cykliczne badanie „Niedobór talentów” to sondaż poruszający temat zasobów personalnych. Celem jego jest określenie problemów, jakie napotykają pracodawcy obsadzając kluczowe stanowiska, a także które zawody, i dlaczego, są najbardziej pożądane przez pracodawców. W przeprowadzonym w pierwszym kwartale br. badaniu wzięło udział prawie 40 tys. respondentów z 41 krajów świata, w tym 750 z Polski. Odpowiadającymi były osoby odpowiedzialne za politykę personalną w małych, średnich i dużych firmach.
Jak pokazują wyniki „Niedoboru talentów 2012”,
w momencie, w którym światowa gospodarka powoli wychodzi z recesji, przedsiębiorcy mają trudności ze znalezieniem odpowiednich
kandydatów na kluczowe dla ich działalności stanowiska. To problem deklarowany
przez 34% przebadanych pracodawców na świecie.
W Polsce ponad jedna trzecia respondentów odczuwa niedobór talentów (37%), co plasuje nas na 17. pozycji spośród 41 badanych krajów. Co prawda odpowiedzi uzyskane we wcześniejszych krajowych edycjach badania, wskazują na pewien trend malejący (37% w 2012 r., 40% w 2011 r., 51% w 2010 r.; 48% w 2009 r.; 49% w 2008 r.), jednak nadal różnica pomiędzy poszczególnymi odpowiedziami jest zbyt mała, by uznać ją za pozytywną oznakę. Wyniki wskazują natomiast na pewno na długotrwałe utrzymywanie się niedoboru talentów, co jest istotnym problemem na polskim rynku pracy.
- Dobrze wykwalifikowani i dopasowani
do potrzeb pracodawców kandydaci, wpływają na efektywność przedsiębiorstwa oraz
kształtują jego siłę w sytuacjach rynkowej niepewności czy też kryzysu - komentuje Iwona Janas, Dyrektor Generalna ManpowerGroup w Polsce. - Przedłużająca się stagnacja, jaką
obserwujemy na rynku pracy, sprawia, że pracodawcy ostrożniej planują
rekrutacje i zmiany w prowadzonej polityce personalnej.
Tym bardziej zatem wybór oraz utrzymanie odpowiednich pracowników zyskuje na znaczeniu. Tymczasem, wykazany w kolejnej edycji badania ManpowerGroup odsetek pracodawców deklarujących niedobór talentów prawie się nie zmienia. To problem, którego nie należy ignorować. Rozwiązaniem w tej sytuacji powinna być długofalowa strategia HR, która zagwarantuje dostęp do potrzebnych kwalifikacji na każdym etapie rozwoju firmy w połączeniu z przemyślaną polityką motywacyjną, która zatrzyma osoby o kluczowych kompetencjach.
W Polsce najtrudniejszą do obsadzenia grupą zawodową okazali się być inżynierowie. Wyniki badania w ostatnich 5 latach wskazują na stałe i rosnące problemy pracodawców z pozyskiwaniem kandydatów z tym wykształceniem. Pracodawcom najczęściej brakuje inżynierów mechaników, elektryków a także inżynierów lądowych.
- W Polsce obserwujemy stałe i rosnące trudności pracodawców w pozyskiwaniu
kandydatów z wykształceniem inżynieryjnym. Podobnie jak w przypadku
wykwalifikowanych pracowników fizycznych, ogólny popyt znacznie przewyższa
podaż To problem na skalę globalną. W wielu krajach na całym świecie coraz
mniejszą popularnością cieszą się studia techniczne.
Mimo promocji tych kierunków i zachęt ze strony państw, ciągle liczba absolwentów uczelni technicznych nie zaspokaja potrzeb na krajowych rynkach pracy. Tymczasem technologizacja kolejnych dziedzin naszego życia generuje ogromne zapotrzebowanie na wiedzą inżynieryjną. Można zakładać, że ten proces będzie z czasem pogłębiał się – komentuje Paweł Lisowskim, ekspert Experis Engineering, marki ManpowerGroup specjalizującej się w rekrutacji inżynierów.
Wykwalifikowani pracownicy fizyczni, którzy
dotychczas w ciągu wszystkich pięciu edycji badania w Polsce, zajmowali pozycję
pierwszą, w tegorocznym sondażu znaleźli się na drugim miejscu. Za nimi, pośród
najbardziej poszukiwanych zawodów pracodawcy wskazali kolejno techników (poz.
3.), kierowców (poz. 4.) oraz przedstawicieli handlowych (poz. 5.) – ta grupa po
trzech latach wróciła do pierwszej dziesiątki, co wskazuje na popyt firm na doświadczonych sprzedawców, którzy pomogą im zwiększać przychody.
Rośnie również
niedobór wykwalifikowanych pracowników działów IT (poz. 6.) oraz szefów kuchni
i kucharzy (poz. 7.). Pracodawcy poszukują również menedżerów projektów (poz.
8.) i operatorów maszyn (poz. 9.), którzy po raz pierwszy w historii badania
znaleźli się na liście najbardziej poszukiwanych zawodów. Zestawienie zamykają
pracownicy księgowości i finansów (poz.10.).
Podobnie jak w Polsce w ciągu ostatnich edycji badania zawody, na które jest największy popyt w Europie oraz na świecie prawie nie uległy zmianie. Od pięciu lat pracodawcy niezmiennie poszukują wykwalifikowanych pracowników fizycznych, inżynierów, przedstawicieli handlowych oraz techników.
W badaniu poproszono respondentów o wskazanie przyczyn niedoboru talentów. Duże znaczenie dla wszystkich firm dotkniętych tym problemem, niezależnie od tego, jakiej kategorii dotyczy, mają czynniki środowiskowe i organizacyjne. Najważniejszą przyczyną trudności w rekrutacji jest ogólny brak kandydatów (33%). Na drugim miejscu natomiast znalazł się brak umiejętności technicznych (33%), a więc czynnik związany z samym kandydatem. Jako trzeci czynnik, pracodawcy najczęściej podawali brak doświadczenia kandydatów (24%). Wszystkie te wskaźniki znacznie wzrosły wobec wyników z roku ubiegłego.
Sondaż zbadał również wpływ braku pracowników na relacje biznesowe oraz strategie podejmowane w celu przeciwdziałania problemowi. Pomimo nieustępującego niedoboru talentów, w tym roku pracodawcy na świecie deklarowali wyraźnie mniejsze zaniepokojenie wpływem problemu na relacje biznesowe z klientami i inwestorami (13% wobec 20% w 2011 r.), co może wskazywać, że firmy przyzwyczaiły się do trwającej sytuacji. To bardzo niepokojąca oznaka, która w przyszłości może spowodować narastające kłopoty w utrzymaniu jakości usług oraz renomy firm na właściwym poziomie .
W ujęciu globalnym, znacznie wzrosła
ogólna liczba przedsiębiorców deklarujących brak odpowiednich kandydatów na
rynku pracy (do 33% w 2012 r. wobec 24% w 2011 r.). Niedobór talentów jest
szczególnie odczuwalny na rynkach
regionu Azja-Pacyfik, w tym w Japonii (81%), gdzie
sytuację dodatkowo
pogarsza starzenie się społeczeństwa aktywnego zawodowo, a także w Australii
(50%), Indiach (48%) i Nowej Zelandii (48%).
W Ameryce Północnej i Południowej problem najbardziej odczuwalny
jest w Brazylii (71%) i w Stanach Zjednoczonych (49%). W regionie EMEA, do którego należy również
Polska, trudności w obsadzaniu stanowisk
z powodu braku dostępnych talentów deklaruje jeden na czterech pracodawców
(25%).
Kraje, które mają największe problemy ze znalezieniem odpowiednich kandydatów
do wypełnienia miejsc pracy to Bułgaria (51%), Rumunia (45%), Niemcy (42%),
Turcja (41%) i Austria (40%). Najmniej problemów w obrębie regionu zgłaszają przedsiębiorstwa
w Holandii (7%) oraz Irlandii (2%).
Zróżnicowanie wyników badań w obszarze EMEA odzwierciedla podział w poziomie rozwoju społeczno-gospodarczym poszczególnych krajów w tym regionie. Pracodawcy nie traktują jednak migracji zawodowej jako rozwiązanie problemu. Obecnie tylko 9% przedsiębiorców w regionie EMEA szuka kandydatów poza swoim regionem i tylko 4% rozważa poszukiwanie ich poza granicami kraju.