Inżynierowie uczą się języków obcych za granicą

Dział: praca.studentnews.pl

Znajomość języka obcego coraz częściej jest wymagana, w nawet tak niejęzykowej grupie zawodowej, jak matematycy i inżynierowie. Wszystko za sprawą rosnącego zainteresowania zagranicznych firm polskimi ścisłowcami.

Z badań przeprowadzonych przez „Bank Danych o Inżynierach” wynika, że kadra techniczna znająca język obcy może zarabiać nawet o 30 proc. więcej od inżyniera znającego tylko język polski. W przypadku znajomości więcej niż jednego języka, płace rosną nawet o 50 proc. – podaje BDI. Językowego ratunku matematycy i inżynierowie poszukują na kursach językowych za granicą. W wielu szkołach w Wielkiej Brytanii powstały już nawet specjalne grupy dla matematyków, pilotów i inżynierów, uczące języka specjalistycznego.

Matematyk uściśla się językowo
Matematyka nie zawsze jest językiem uniwersalnym i zrozumiałym. Zwłaszcza, jeśli chcemy prosić o podwyżkę lub szukamy ciekawej, dobrze płatnej pracy. Już dziś inżynierowie znający przynajmniej jeden język obcy zarabiają nawet o 30 proc. więcej. Dotyczy to nawet absolwentów kierunków technicznych. Świeżo upieczony inżynier-poliglota, zarabia o 25 proc. więcej od swojego rówieśnika, nieznającego żadnego języka obcego.  Niestety ze znajomością języków wśród inżynierów wciąż jest kiepsko, podobnie jest z matematykami. Zaledwie 34 proc. inżynierów zna język angielski w stopniu podstawowym i średnim. Język francuski czy niemiecki, zna zaledwie 10 proc.

Nic, więc dziwnego, że specjaliści na własną rękę próbują znaleźć rozwiązanie językowego problemu. Coraz częściej szukając go, nie w polskich szkołach, a w brytyjskich. – Wiele szkół językowych w Wielkiej Brytanii prowadzi już od lat kursy języka specjalistycznego dla inżynierów, matematyków, pilotów, pracowników platform wiertniczych czy chemików. Do tej pory korzystali z nich najczęściej specjaliści z Francji, Arabii Saudyjskiej czy Niemiec. W ostatnich latach wzrosła jednak liczba specjalistów z Polski, którzy wybrali naukę na kursie specjalistycznym – mówi Halina Juszczyk, dyrektor agencji edukacyjnej Language Abroad, która wysyła na naukę do Wielkiej Brytanii polskich specjalistów.

Intensywna nauka dla różnych branż
Najchętniej dziś specjaliści z kraju wybierają szkoły biznesowe w Bournemouth. W tamtejszych szkołach oprócz filologów i lektorów, zajęcia często prowadzą sami inżynierowie, matematycy czy informatycy, nauka języka z kolei łączona jest z zajęciami dodatkowymi z danej dziedziny. – Matematycy wybierający się na taki kurs, oprócz 10 godzin języka podstawowego tygodniowo, mają 10 godzin tygodniowo z zakresu nauk ścisłych i matematyki, oraz 10 godzin z języka IT. Ucząc się przy tym terminologii związanej z pojęciami matematycznymi, statystyką, geometrią czy rachunkiem prawdopodobieństwa – tłumaczy przedstawicielka Language Abroad.

Podobnie wyglądają zajęcia dla pracowników sektora energetycznego tzw. English for Oil and Gas Industries. – Specjaliści z tych dziedzin oprócz języka angielskiego, uczą się słownictwa związanego chociażby z obliczeniami, pracami pomp, produktów ropopochodnych czy rozwiązywania problemów technicznych. Tę wiedzę otrzymują od specjalistów w danej dziedzinie. Dodatkowo biorą udział w kursie z innymi inżynierami, często obcokrajowcami – mówi Halina Juszczyk.

Uczą się w Anglii, pracują w Arabii Saudyjskiej
Z tego typu kursów najczęściej korzystają dziś specjaliści myślący poważnie o pracy przy zagranicznych projektach. Polscy matematycy, inżynierowie i materiałoznawcy należą dziś do najbardziej poszukiwanych grup zawodowych w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Francji. Matematycy już znajdują pracę w szkockich i angielskich szkołach. Polskich inżynierów zatrudniają z kolei na kontrakty zarówno koncerny z UE jak również firmy amerykańskie i saudyjskie.

- Pracodawcy, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych, Norwegii czy krajów arabskich, wymagają od naszych specjalistów biegłej znajomości języka angielskiego i języka specjalistycznego, często udokumentowanej. Tak jest w przypadku np. pilotów, którzy muszą posiadać certyfikat ICAO4 czy inżynierów z certyfikatami CAE czy FCE. Doświadczenie zdobyte w szkołach za granicą jest dodatkowo punktowane. Pracodawca ma, bowiem pewność, że znajomość języka potencjalnego pracownika wykracza daleko poza podstawowe słownictwo – mówi Juszczyk.

Polscy inżynierowie, matematycy, energetycy czy piloci dziś najchętniej wybierają szkoły w Bournemouth, tamtejsze szkoły oferują zajęcia dla ponad 20 grup zawodowych. Także szkoły w Londynie, współpracujące m.in. z Audi Akademie GmbH czy Henkel Japan oferują zajęcia dla specjalistów branż petrochemicznych, inżynieryjnych i gazowniczych. Za kurs jednak trzeba zapłacić zdecydowanie więcej niż za zajęcia w Polsce. 1-tygodniowy kurs dla inżyniera to dziś wydatek nawet  1290 funtów. Matematyk za naukę na wyspach będzie musiał zapłacić od 1000 funtów za 4-tygodniowy kurs.


data ostatniej modyfikacji: 2016-09-02 21:06:05
Komentarze
 
Polityka Prywatności