To, co było bastionem kobiet, zaczęli zdobywać mężczyźni. Jeszcze do niedawna kosmetologia i zabiegi upiększające były domeną pań. Obecnie coraz więcej panów znajduje dla siebie miejsce w zawodach związanych z urodą i pięknem.
- Nigdy nie spotkałem się z negatywną reakcją ze strony klientek. Gdy odbywałem praktyki, a nie wykonywałem jeszcze zabiegów zawsze spotykałem się z pozytywnym przyjęciem ze strony pań. Owszem były zdziwione tym, że mężczyzna wybrał ten zawód, chciały też wiedzieć, dlaczego i co mnie interesuję w kosmetologii, ale to było raczej przyjazne zainteresowanie z ich strony.
Kobiety nie czuły się także skrępowane tym, że "oddają się w ręce" mężczyzny - kosmetologa. Raczej większość była zaciekawiona niż zawstydzona.
Współczesny rynek pracy nie rozpieszcza mężczyzn, w końcu to my dwukrotnie częściej niż kobiety tracimy pracę. Dlatego tak ważne jest znalezienie niszy, która gwarantuje nam zatrudnienie. A kosmetologia i branża kosmetyczna daje mężczyznom taką szansę. Dlatego sądzę, że na studiach pojawi się więcej panów, zarówno z powodu dzisiejszych trendów na rynku pracy jak i zmian kulturowych.
Poza tym skoro kobiety coraz częściej zostają zawodowymi żołnierzami czy strażakami, to czemu mężczyzna nie może zostać kosmetologiem.
Rozpocząłem studia w WSZKiPZ, ponieważ ma znakomity program nauczania tego zawodu. Do tej Uczelni przekonała mnie także kadra, to, że wśród wykładowców są osoby z długoletnim doświadczeniem akademickim, ci, którzy współtworzą rynek produktów kosmetycznych bądź na co dzień pracują "przy fotelu". Program i kadra gwarantuje, że po ukończeniu Uczelni będę doskonale przygotowany do wykonywania zawodu.
Wszystkie przedmioty wykładane w WSZKiPZ są bardzo ciekawe. Natomiast zajęcia praktyczne umożliwiają mi zdobycie ogromnej wiedzy zarówno praktycznej, jak i teoretycznej.
Obecnie jestem na specjalności Spa & wellness. W przyszłości chciałbym zajmować się masażem klasycznym oraz wyspecjalizowanymi technikami masażu i zabiegami na ciało.
Nad rozpoczęciem pracy w "damskim sektorze" panowie powinni zastanowić się szczególnie w okresie bessy gospodarki. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego to właśnie mężczyźni częściej niż kobiety tracą prace. Powód? To przedsiębiorstwa w większości zatrudniające mężczyzn ograniczają liczbę pracowników. Jak wynika z danych zwolnienia obejmują kolejne firmy i aż 80 proc. zwalnianych stanowią mężczyźni.
poleca:
