Pierwsze studenckie CV

Literówki, błędne przeniesienia wyrazów czy brak dopracowania CV od strony wizualnej – to najczęstsze problemy w pierwszym CV studentów. Dla potencjalnego pracodawcty taki życiorys może być oznaką niedokładoności kandydata, a skoro widać to już na poziomie projektowania reklamy samego siebie, to dlaczego miałoby być inaczej w pracy? Jak napisać dobre CV – wskazówek studentom udziela Mariusz Wszołek, wykładowca w Instytucie Grafiki wrocławskiego wydziału SWPS.

Curriculum Vitae to nasza wizytówka, pierwsze wrażenie, jakie mamy szanse wywrzeć na potencjalnym pracodawcy. W rzeczywistości CV niczym nie różni się od miejskiego billboardu czy spotu telewizyjnego. Pisemny życiorys, podobnie jak reklama, rządzi się tymi samymi prawami – trzeba umieć się wyróżnić, w prosty i oszczędny sposób opowiedzieć ciekawą historię. Jak to zrobić? Oczywiście nie ma jednej skutecznej recepty. Oto kilka podpowiedzi jak stworzyć profesjonalne CV i uniknąć wpadek tj. literówki, nadmiar informacji, zabawa czcionką i kolorami.

Dopasuj CV do typu pracy

Projektując CV dopasuj formę i funkcje do typu pracodawcy. Inaczej twoje CV będzie wyglądać, jeśli starasz się o pozycję dyrektora kreatywnego w agencji reklamowej, a inaczej jeśli ubiegasz się o posadę w banku. W pierwszym przypadku powinieneś pokazać kompetencje graficzne i swoją pomysłowość – tutaj poszalej z wizualizacją, pamiętając, że w tej branży wymaga się projektowania tego co nowe. Starając się o pracę w banku, przede wszystkim postaw na funkcję i przejrzystość życiorysu.

Profesjonalne zdjęcie

Każde działanie komunikacyjno-wizualne będzie wpływało na to, jak pracodawca widzi przyszłego pracownika. Zdjęcie posiada bardzo silne bodźce poznawcze. Niektórzy nawet twierdzą, że na podstawie zdjęcia można poznać człowieka. Czym zatem kierować się przy wyborze fotografii do dobrego CV? Przede wszystkim datą. Wyrzuć zdjęcia komunijne i maturalne, to nie są adekwatne narzędzia prezencji własnej osoby. Zadbaj o zrobienie profesjonalnej sesji, która świetnie zaprezentuje cię przed przyszłym pracodawcą. Inną kwestią jest typ zdjęcia, który zależy od rodzaju pracodawcy. W przemyśle kreatywnym możemy eksperymentować z mimiką, perspektywą i światłem. Aplikujuąc do pozostałych branż postaw na klasykę i przyjazną aparycję.

Word i Pages do kosza

Szybka droga pójścia na łatwiznę bywa mylna. Obecnie w Internecie kusi niezliczona liczba formularzy i gotowych form życiorysów. Tego typu rozwiązania mają jeden zasadniczy problem. Ktoś już je wymyślił i nie tylko ty z nich korzystasz. Dużo większą wartość dla potencjalnego pracodawcy mają życiorysy przygotowane indywidualnie, niż te przygotowane przez zewnętrznych projektantów. Życiorys to reklama sprzedająca z jednej strony informacje o twojej dotychczasowej działalności, a z drugiej osobowość, która powinna być unikalna i niepowtarzalna.

Czytelność to najważniejszy element projektowania CV. Potencjalny pracodawca ma do przeczytania wiele życiorysów i tylko krótką chwilę na przejrzenie twoich dokonań, wiedzy i kompetencji. Twoim zadaniem jest ułatwienie mu tego zadania poprzez hierarchię informacji. Najczęstszym błędem jest brak umiejętności zarządzania układem graficznym strony. Dobrym rozwiązaniem może być stosowanie jednego rodzaju czcionki. Dozwolone w tym miejscu wyróżnienia to zmiana wielkości kroju pisma lub stosowanie pogrubień. Podkreślenia, stosowanie różnych czcionek i inne wykwintne ubarwienia zostaw na inną okazję.

Elementy podstawowe: kontakt, doświadczenie, wykształcenie i zainteresowania

Życiorys to typowy scenariusz autoprezentacyjny. Zacznij od przedstawienia swojej osoby, czyli kim jesteś i jak można się z tobą skontaktować. Kolejny element to doświadczenie zawodowe, które powinno znajdować się w następującej konstelacji: stanowisko – firma – data – pełnione obowiązki – kontakt i referencje. Następnie opisz swoje wykształcenie w podobnym układzie: nazwa uczelni, kierunek, specjalność, data ukończenia. W niektórych przypadkach można dodać tytuł pracy dyplomowej lub szczególne osiągnięcia, np. „stypendium ministra za wybitne osiągnięcia naukowe”. Ostatnim elementem CV mogą być zainteresowania i dodatkowe kompetencje. Potencjalny pracodawca po przeczytaniu życiorysu musi mieć przekonanie, że ma do czynienia z osobą, która jest niezbędna w jego zespole.

Edward Tufte, wybitny projektant informacji zauważa, że większość obecnych projektów jest  „przegadana” a forma przerasta treść. Pamiętając, że na ogląd CV przeznacza się od jednej do dwóch minut, projektuj swój życiorys w sposób prosty, czytelny i zrozumiały. Ozdobniki, ubarwienia i inne interesujące dodatkowe elementy zostaw w biurku. Dobrą praktyką jest korzystanie z punktorów i numeracji w miejsce interesującego, aczkolwiek absorbującego tekstu ciągłego.

Pomimo, że dopiero kończysz studia i nie masz dużego doświadczenia postaraj się dopracować swoje dokumenty rekrutacyjne, pamiętając, że CV to bardzo ważny element procesu rekrutacyjnego. Dobrze zaprojektowane pozwala pozytywnie wyróżnić się w morzu konkurencji. Staraj się zaskoczyć potencjalnego pracodawcę, ale w sposób subtelny i nieinwazyjny. Znam anty-przykład młodego projektanta, który chcąc zaskoczyć dyrektora kreatywnego jednego z większych studiów projektowych wysyłał pudełko pełne pasikoników. Niestety pracy nie dostał.


opublikowano: 2012-07-21
Komentarze
Trochę humoru przed pracą:)
Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego, wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
- No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych... itp. itd.
- Dziękuję, skontaktujemy się z panem.
Następnie wchodzi filozof:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
- Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek... itd. itd.
Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
- Cztery - odpowiada bez zastanowienia.
Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz. wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
- A ile ma być?
Polityka Prywatności