Jeżeli chodzi o płeć branża IT jest hermetyczna. Od lat dominują w niej mężczyźni i naprawdę mało zmienia się w tym temacie. Specjaliści wciąż zastanawiają się w czym tkwi problem i próbują znaleźć jego rozwiązanie. Nie od dziś bowiem wiadomo, że dobry zespół to taki, który jest zróżnicowany, również pod względem płci.
Trudne, uczelniane wybory
Obserwując uczniów ze szkół gimnazjalnych i ponad gimnazjalnych można odnieść wrażenie że informatyka nie ma płci. Jest ona przedmiotem lubianym jednakowoż przez dziewczynki, jak i chłopców. Problem pojawia się później, kiedy to młodzi ludzie decydują o swojej przyszłości, wybierają kierunek studiów i przyszły zawód.
- To niestety fakt. Warto tu jednak wspomnieć o badaniu, przeprowadzonym w 2009 roku, na zlecenie CISCO. Odbyło się ono w pięciu krajach Europy, w tym w Polsce. Dotyczyło wyborów, upodobań i animozji płci. Co ciekawe w przypadku problemu, o którym rozmawiamy, dowiodło ono, że połowa młodych Polek lubi informatykę, a co warte podkreślenia, dla 40 proc. z nich to ulubiony przedmiot. Dlatego wciąż zastanawia, dlaczego nie kontynuują poszerzania wiedzy ze swojego ulubionego przedmiotu na studiach wyższych – mówi Anna Rybka, kierownik działu rekrutacji Rinf ICT, firmy specjalizującej się w rekrutacji pracowników IT.
Czy problem tkwi więc w społecznym uzusie? Czy rzeczywiście przyjęliśmy swoisty podział na kobiece męskie zawody? Czy w XXI wieku, może być miejsce na tego typu stereotypy? Niby nie, bo kobiety piastują dziś najwyższe stanowiska, jako dowódcy, politycy, czy pracownicy sądów. Nie mniej „informatyczka” brzmi dla większości z nas nieswojo i jakoś nie pasuje do utartego obrazu specjalisty IT.
- Przeglądając nasze kilkudziesięciotysięczne bazy cv, różnorakich specjalistów z branży, z przykrością stwierdzam i potwierdzam, że kobiety stanowią, zaledwie kilka procent kandydatów. I podkreślam, nie są dyskryminowane, wręcz przeciwnie, często ich poszukujemy, ale niestety takie aplikacje zwyczajnie do nas nie trafiają – dodaje Anna Rybka.
Kobiety stanowią zaledwie ułamek procentowy, studentów na kierunkach informatycznych. Czy boją się zawodu zdominowanego przez mężczyzn? Ta teoria wydaje się dziwna, przeczą jej bowiem inne zawody, które kiedyś należały do panów, a dziś muszą się nimi dzielić po równo z paniami. Może więc i na „informatyczki” przyjdzie czas, pytanie tylko kiedy i po co?
Dobrze, gdy równo
Każdy, kto budował zespół pracowników lub nim zarządzał wie, że oprócz kompetencji w zespole liczą się różnice. I wbrew nazwie nie różnią, a łączą i scalają go. Dotyczą one w równej mierze doświadczeń, zainteresowań, charakterów i płci. Zdecydowanie lepiej pracuje się, gdy mamy zachowane pewne proporcje. Kobieta i mężczyzna różni się w patrzeniu i postrzeganiu świata, wrażliwości, czy sposobie wyrażania się i kreacji. Mając więc w grupie osób, pracujących razem, zarówno kobiety, jak i mężczyzn możemy dzielić odpowiednio zadania, a także korzystać z różnych punktów widzenia i doświadczeń.
- Nie raz już także udowodniono, że w zespołach zróżnicowanych pod względem płci, pracuje się lepiej, spokojniej i zdecydowanie bardziej harmonijnie. Nie obserwuje się walki płci, a wręcz przeciwnie, przejawy wzajemnego szacunku, który przekłada się na jakość pracy i jej efekty – dodaje Anna Rybka.
Branża IT ciągle się rozwija i gdy inne przeżywają kryzys, ona doskonale się trzyma i daje wciąż nowe szanse na rozwój i zatrudnienie. W XXI wieku, erze rozwoju, szeroko pojętej technicyzacji i komputeryzacji, to nieuniknione. Gdzie nie spojrzymy, w jaki sektor gospodarki, tam potrzebny jest specjalista IT. Dobrze by było, gdyby kobiety zauważyły tę szanse i zaczęły łamać stereotyp „informatyka”. Zapomniały o płci, wcześniejszych doświadczeniach i zobaczyły potencjał w branży. Może się bowiem okazać za kilka lat, że mężczyźni nie są w stanie zapełnić wszystkich, oferowanych stanowisk, tej rozpędzonej rozwojowo machiny, zwanej branżą IT. Warto się zastanowić nad tematem i może od najmłodszych lat zmieniać podejście do dziedziny nauki, jaką jest informatyka. Może jeszcze nie nasze pokolenie, ale pokolenie naszych dzieci, dzięki tym działaniom będzie bardziej postępowe w tej materii.
- Dużą rolę mogą tu moim zdaniem odegrać doradcy zawodowi, którzy powinni wspierać i utwierdzać w wyborze młode, nastoletnie dziewczyny, kobiety i tłumaczyć, że nauka, czy praca nie ma płci. Zwłaszcza w zawodach nie wymagających tężyzny fizycznej, a umysłowej – dodaje Anna Rybka.
IT jest przecież ogromnie pojemna. Jak mało która, generuje przez rozwój wciąż nowe stanowiska oraz wyzwania. Dzisiejszy specjalista IT, zwany kiedyś „informatykiem”, to nie jedno stanowisko. Poszukuje się testerów, inżynierów ds. planowania sieci, administratorów sieci, programistów, różnych języków, systemów, czy wdrożeniowców, konsultantów SAP, systemów ERP, analityków, architektów baz danych czy osób do help desku.
- Jestem przekonana, że to na tyle szeroki wachlarz możliwości, ale i oczekiwań, jakie stawia się kandydatom, że nie jedna kobieta odnajdzie się tu doskonale i będzie mogła realizować swoje pasje, a także pokazać umiejętności i swoje najlepsze cechy i predyspozycje – podsumowuje Anna Rybka.