Krakowscy urzędnicy pomogą studentom założyć własne firmy

Krakowscy urzędnicy od maja będą szkolić studentów, którzy zamierzają założyć własną firmę. Miasto zniesie również stuzłotową opłatę za wpis do ewidencji gospodarczej dla osób po raz pierwszy zakładających swój biznes.

Jak poinformowała w środę Małgorzata Woźniak z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa, wsparcie dla młodych ludzi chcących założyć własną firmę to efekt współpracy, jaką miejski Punkt Obsługi Przedsiębiorcy (POP) podjął z krakowskimi uczelniami.

Do tej pory chęć współpracy zadeklarowało siedem uczelni, m.in. Politechnika Krakowska, Akademia Górniczo-Hutnicza, Wyższa Szkoła Handlowa i Wyższa Szkoła Zarządzania i Bankowości.

W ramach współpracy, pracownicy POP będą podczas organizowanych przez uczelnie spotkań objaśniać wszelkie procedury związane z założeniem firmy. Planowane są prezentacje multimedialne, a uczestnicy spotkań otrzymają także ulotki i poradniki. W ramach funkcjonującego już stanowiska Urzędu Statystycznego zainstalowany zostanie program komputerowy umożliwiający nadawanie na poczekaniu numeru REGON.

W ocenie urzędników, młodzi ludzie, który planują założenie własnej firmy, często nie orientują się w procedurach dotyczących zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej.


ostatnia aktualizacja: 2016-09-02
Komentarze
Trochę humoru przed pracą:)
Profesorowi przeciekał kran, więc wezwał hydraulika. Hydraulik przez 10 minut
podłubał przy kranie i policzył 100 zł. Profesor się strasznie zdenerwował, że on, osoba wykształcona, zarabia grosze, a hydraulik za chwilę roboty policzył sobie spore pieniądze. Hydraulik na to:
- Wie pan co... U nas w spółdzielni szukają teraz pracowników. Zgłosi się pan i będzie pan pracował jako hydraulik. Tylko niech pan nie mówi, że pan jest profesor. Najlepiej będzie, jeśli pan powie że pan skończył 7 klas podstawówki.
Profesor tak właśnie zrobił i pracował przez jakiś czas, ale przyszło zarządzenie kierownictwa, że wszyscy pracownicy mają mieć skończoną podstawówkę. Więc profesor, chcąc nie chcąc, musiał iść na kurs razem z kolegami z pracy, żeby się nie wydał kłamstwo.
Na pierwszych zajęciach nauczyciel wziął profesora do tablicy każe policzyć pole koła. Profesor wypisał bardzo zgrabną całkę, ale wynik mu wyszedł ujemny.
Myśli, myśli, i nagle słyszy szept z pierwszej ławki:
- Zmień granice całkowania...
Polityka Prywatności