Krakowscy urzędnicy pomogą studentom założyć własne firmy

Dział: Kraków, praca.studentnews.pl, Studia, Własna firma

Krakowscy urzędnicy od maja będą szkolić studentów, którzy zamierzają założyć własną firmę. Miasto zniesie również stuzłotową opłatę za wpis do ewidencji gospodarczej dla osób po raz pierwszy zakładających swój biznes.

Jak poinformowała w środę Małgorzata Woźniak z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa, wsparcie dla młodych ludzi chcących założyć własną firmę to efekt współpracy, jaką miejski Punkt Obsługi Przedsiębiorcy (POP) podjął z krakowskimi uczelniami.

Do tej pory chęć współpracy zadeklarowało siedem uczelni, m.in. Politechnika Krakowska, Akademia Górniczo-Hutnicza, Wyższa Szkoła Handlowa i Wyższa Szkoła Zarządzania i Bankowości.

W ramach współpracy, pracownicy POP będą podczas organizowanych przez uczelnie spotkań objaśniać wszelkie procedury związane z założeniem firmy. Planowane są prezentacje multimedialne, a uczestnicy spotkań otrzymają także ulotki i poradniki. W ramach funkcjonującego już stanowiska Urzędu Statystycznego zainstalowany zostanie program komputerowy umożliwiający nadawanie na poczekaniu numeru REGON.

W ocenie urzędników, młodzi ludzie, który planują założenie własnej firmy, często nie orientują się w procedurach dotyczących zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej.


ostatnia zmiana: 2016-09-02
Komentarze
Trochę humoru przed pracą:)
Irlandczyk, Polak i Rosjanin pracowali na wysokościowcu. Zaczynaja drugie sniadanie. Odpakowują swoje kanapki i...
- Kurcze, znowu kanapka z szynką - skarży się Irlandczyk - Cały miesiąc kanapki z szynką. Jeżeli jeszcze raz dostane kanapki z szynką, to skocze!
- W morde - mówi Polak - Znowu wędzone udko kurczaka. Codziennie musze jeść udko kurczaka! Jeżeli jeszcze raz dostane udko kurczaka to skocze!
- Moj Boh - wzdycha Rosjanin - Znowu chleb z kiełbasą. Dzień w dzień chleb z kiełbasą. Jeżeli jescze raz na drugie śniadanie dostane chleb z kiełbasą, to skocze!
Następnego dnia wszyscy trzej otwierają swoje pudełka na drugie śniadanie... i skaczą po kolei.
Na pogrzebie wdowy rozpaczają.
- Jejku, jeżeli wiedziałabym, że nie lubi szynki, nie dawałabym my takich kanapek - biadoli Irlandka
- Gdybym tylko wiedziała - jęczy Polka - Nigdy więcej nie dałabym mu kurczaka...
Oczy wszystkich zwracają się na Rosjankę.
- Nu, sztoż - wzrusza ramionami kobieta - Andriej sam sobie robił kanapki...
Polityka Prywatności