7 na 10 Polaków nie przywiązuje wagi do nazwy stanowiska

Warszawa, 6 czerwca 2018 r. – Jak wynika z badania Confidence Index przygotowywanego przez firmę rekrutacyjną Michael Page, aż 7 na 10 badanych jest w stanie zaakceptować ofertę na niższe stanowisko, gdyż w nowym miejscu zatrudnienia ważniejsza dla kandydatów jest perspektywa rozwoju zawodowego (39,1 proc.) oraz zdobycie nowych umiejętności (61,1 proc.).

Co ciekawe, elastyczne podejście do tej kwestii mają również przedstawiciele kadry managerskiej i dyrektorskiej - takie warunki zaakceptowałoby ponad 62 proc. z nich. Mniejsze znaczenie do nazwy stanowiska przywiązują mężczyźni (71,1 proc.) niż kobiety (68,3 proc.). Pod względem wieku, w tej kwestii nieco bardziej kompromisowi są młodsi wiekiem pracownicy. Wśród kandydatów między 18 a 29 r.ż., ponad 77 proc. nie przeszkadzałoby ewentualne niższe stanowisko. Wśród osób między 30 a 49 r.ż., zgodziłoby się na to już niecałe 69 proc., a wśród najstarszych pracowników (powyżej 50 r.ż.) odsetek osób akceptujących takie warunki spadł do 59,7 proc.

Brak dużego przywiązywania do tytułów i stanowisk może wynikać z faktu, że dla Polaków priorytetową wartością w pracy jest rozwój zawodowy. Jak wynika z badania Michael Page, aspekt ten może nakłonić do zmiany pracy niemal 40 proc. ankietowanych. Jeszcze więcej, bo 61 proc. badanych zmieniłoby pracodawcę, jeśli w innym miejscu miałoby szansę nauczyć się nowych umiejętności. Czynnikiem wymienianym przez badanych jest także chęć wyższych zarobków na co wskazało 43 proc. respondentów.


opublikowano: 2018-06-06
Komentarze
Trochę humoru przed pracą:)
Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego, wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
- No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych... itp. itd.
- Dziękuję, skontaktujemy się z panem.
Następnie wchodzi filozof:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
- Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek... itd. itd.
Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
- Cztery - odpowiada bez zastanowienia.
Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz. wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
- A ile ma być?
Polityka Prywatności