Kiedy należy odmówić przyjęcia oferty pracy?

Dział: praca.studentnews.pl

Aktualna sytuacja na rynku pracy sprawia, że zazwyczaj na jedno ogłoszenie w sprawie posady ubiega się wielu kandydatów. Im większa konkurencja, tym większa radość z otrzymanego stanowiska. Eksperci monsterpolska.pl zwracają jednak uwagę, by podczas rekrutacji baczniej przyglądać się oferowanej pracy, bowiem w niektórych przypadkach należy powiedzieć rekruterowi „Nie, dziękuję”.

Informacje z rynku

Ubiegając się o nową pracę, koniecznie zbierz jak najwięcej informacji o firmie, w której chcesz pracować. Takie wstępne rozeznanie jest potrzebne nie tylko do lepszego przygotowania się na rozmowę kwalifikacyjną. W Internecie możesz znaleźć wiele wiadomości, które podpowiedzą Ci, czy pracodawca jest stabilny, a firma dobrze prosperuje.

„Firma zasilana jest funduszami z giełdy? Mówią o jej przejęciu lub fuzji? Może to zapowiadać przyszłe zwolnienia i stanowisko, które zaakceptowałeś dzisiaj, może za kilka miesięcy przestać istnieć”, ostrzega Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl. „Skalkuluj ryzyko, porozmawiaj z ekspertami w branży, szukaj starannie informacji. Skonsultuj się z rodziną i przyjaciółmi. Jeśli nadal jesteś gotowy przyjąć zaproponowaną ofertę pracy, postaraj się o odpowiednie zabezpieczenia w umowie”, radzi.

Niewygodne warunki pracy

Podczas rozmowy kwalifikacyjnej rekruter może poinformować Cię lub dać Ci do zrozumienia, że zależy firmie na pełnym oddaniu i dyspozycyjności pracownika. Zastanów się czy będziesz w stanie sprostać jego wymaganiom. Jeśli posiadasz rodzinę i masz pewne zobowiązania, przyjęcie oferty wymagającej od Ciebie 80-cio godzinnego zaangażowania  w tygodniu nie będzie najlepszą decyzją. Tracąc bezcenną równowagę pomiędzy życiem zawodowym, a osobistym możesz zniszczyć swoje relacje rodzinne.

Zła reputacja

Praca w firmie, której reputacja została nadszarpnięta skandalami może źle wpłynąć na Twoją przyszłą karierę. Sprawdź potencjalnego pracodawcę i jego opinię w branży. Popytaj znajomych, sprawdź informacje prasowe, nawiąż kontakt z obecnymi pracownikami oraz zapytaj rekrutera. Może okazać się bowiem, że lepiej być sprzedawcą w szanowanej firmie niż szefem sprzedaży w cieszącej się złą sławą.

Jak odmawiać?

Jeśli zdecydujesz się na odmowę przyjęcia oferty pracy, najłatwiejszym rozwiązaniem jest poinformowanie rekrutera telefonicznie o swojej decyzji. Bardziej profesjonalnie wypadnie jednak Twoja listowna odpowiedź. Tworząc tego typu dokument należy pamiętać o kilku ważnych elementach:

  • Kiedy już podejmiesz decyzję o rezygnacji z posady, zadzwoń do rekrutującej Cię osoby i poinformuj o swoim wyborze. Firma będzie mogła zaproponować posadę innej osobie.
  • Być może dziś nie chcesz przyjąć tej posady, ale nie wiesz czy nie zmienisz zdania w przyszłości. Dlatego podziękuj wszystkim rekruterom i życz sukcesów. Uprzejme zachowanie może zaprocentować w kolejnych latach.
  • Jeśli otrzymałeś lepszą posadę nie podawaj szczegółów na temat posady, którą akceptujesz. Lepiej będzie, jeśli rekrutujący będzie uważał, że odniosłeś pozytywne wrażenie na temat firmy, jednak po dokładnym rozważeniu  zdecydowałeś się na posadę, która bardziej odpowiada Twoim planom zawodowym.

Źródło: monsterpolska.pl



opublikowano: 2012-10-09
Komentarze
Trochę humoru przed pracą:)
Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego, wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
- No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych... itp. itd.
- Dziękuję, skontaktujemy się z panem.
Następnie wchodzi filozof:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
- Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek... itd. itd.
Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
- Cztery - odpowiada bez zastanowienia.
Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz. wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
- A ile ma być?
Polityka Prywatności