Firmy chcą zatrudniać, ale tanio

Od agencji zatrudnienia firmy oczekują już nie tylko dostarczenia pracowników, ale rozwiązań, które zredukują ich koszty. Agencje pracy tymczasowej nie mogą dziś narzekać na brak zamówień i większość z nich odrabia ubiegłoroczne straty.

Szacuje się, że obroty agencji wzrosły w ostatnim okresie nawet o 50 proc, a liczba pracowników tymczasowych do końca 2010 r. wzrośnie o 10-15 proc. W agencji Adecco zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych w pierwszym kwartale tego roku zwiększyło się o 63 proc. - Największy skok, bo o 100 proc, odnotowaliśmy w branżach IT i elektronicznej, a także spożywczej - o 23 proc. i motoryzacyjnej - o 18 proc. - twierdzi Anna Wicha, dyrektor generalny Adecco Poland.

Z kolei w agencji Randstad liczba pracowników tymczasowych przekroczyła w lipcu 13 tys., podczas gdy rok wcześniej wyniosła tylko 10 tys. - Od początku roku, co miesiąc zatrudniamy na potrzeby naszych klientów o tysiąc pracowników więcej - mówi Agnieszka Bulik, członek zarządu Randstad Polska. Większe zainteresowanie pracą tymczasową jest wśród firm, które poszukują pracowników i wybierają taką formułę na tzw. dobry start oraz wśród przedsiębiorstw, które najbardziej ucierpiały w kryzysie i musiały przeprowadzić grupowe zwolnienia. - Zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych jest przede wszystkim wśród firm z sektora FMCG oraz w call center - wylicza Anna Wicha.

Źródło: nf.pl


ostatnia aktualizacja: 2010-08-09
Komentarze
Trochę humoru przed pracą:)
Irlandczyk, Polak i Rosjanin pracowali na wysokościowcu. Zaczynaja drugie sniadanie. Odpakowują swoje kanapki i...
- Kurcze, znowu kanapka z szynką - skarży się Irlandczyk - Cały miesiąc kanapki z szynką. Jeżeli jeszcze raz dostane kanapki z szynką, to skocze!
- W morde - mówi Polak - Znowu wędzone udko kurczaka. Codziennie musze jeść udko kurczaka! Jeżeli jeszcze raz dostane udko kurczaka to skocze!
- Moj Boh - wzdycha Rosjanin - Znowu chleb z kiełbasą. Dzień w dzień chleb z kiełbasą. Jeżeli jescze raz na drugie śniadanie dostane chleb z kiełbasą, to skocze!
Następnego dnia wszyscy trzej otwierają swoje pudełka na drugie śniadanie... i skaczą po kolei.
Na pogrzebie wdowy rozpaczają.
- Jejku, jeżeli wiedziałabym, że nie lubi szynki, nie dawałabym my takich kanapek - biadoli Irlandka
- Gdybym tylko wiedziała - jęczy Polka - Nigdy więcej nie dałabym mu kurczaka...
Oczy wszystkich zwracają się na Rosjankę.
- Nu, sztoż - wzrusza ramionami kobieta - Andriej sam sobie robił kanapki...
Polityka Prywatności