Boimy się pytać czy nie - czyli o podwyżce słów kilka

Dział: praca.studentnews.pl

22 września to dzień ćwiczenia przed lustrem pytania o podwyżkę płacy. W związku z tym portal Praca.pl zadał swoim użytkownikom pytanie, czy w tym roku poprosili swojego przełożonego o podwyżkę i z jakim rezultatem. Wyniki mówią, że pracodawcy wcale nie są chętni, żeby poprawiać warunki finansowe swoich pracowników.

Aż 36% badanych twierdzi, że zapytało swojego przełożonego o podwyżkę, ale jej nie dostało. 27% boi się zapytać, a tylko u 10% ankietowanych zapytanie o podwyżkę zakończyło się sukcesem. 17% nie musiało pytać, z czego 4% dlatego, że dobrze zarabia, u pozostałych 13% przełożony sam wystąpił z taką inicjatywą. Poprosić o podwyżkę w tym roku zamierza 10% użytkowników.

Z czego to wynika? Mimo poprawiającej się sytuacji na rynku pracy, ciągle są miejscowości i obszary zawodowe, w których o pracę jest trudno. Pracodawcy, mając tę świadomość, nie są chętni do podwyższania wynagrodzeń, a sami pracownicy, bojąc się konsekwencji, nie pytają.

Eksperci portalu Praca.pl radzą, żeby do rozmowy o podwyżce dobrze się przygotować. Warto mieć pod ręką listę swoich osiągnięć i wykorzystać je jako główny argument na naszą korzyść. Nie warto natomiast swojej prośby motywować tym, że potrzebujemy pieniędzy, bo chcemy kupić np. nowy samochód czy mieszkanie. Wykluczone są też szantaże. Powinniśmy być spokojni i skoncentrowani.

W związku z tym, że rynek pracownika staje się faktem i obserwujemy duże zapotrzebowanie, szczególnie na specjalistów, możemy przypuszczać, że ta sytuacja będzie się zmieniać. Pracodawcy powinni być bardziej skłonni do poprawy warunków pracy pracowników, których będą chcieli zatrzymać

opublikowano: 2016-09-22
Komentarze
Ostatnie:
22.09.2016 19:16
Dodał(a): ~ja
jeśli ktoś czuje, że dobrze pracuje, a nie zarabia wystarczająco to można o podwyżkę prosić! najwyżej szef odmówi:P jakie są dobre momenty by prosić o podwyżkę: http://blog.impel.pl/podwyzka-dobre-i-zle-momenty-proszenia-o-podwyzke/
Trochę humoru przed pracą:)
Dwóch kumpli ginie w wypadku samochodowym, jeden z nich idzie do nieba drugi do piekła, spotykają się po paru miesiącach, rozmawiają:
Ten z nieba: No jak ci tam w piekle kochany kolego!
Ten z piekła: Słuchaj mam już dość! Codziennie balangi, kobiety, orgie, alkohol. Nie mam już sił!! A tobie jak tam kochany w niebie?
Ten z nieba: Praca, praca, praca i jeszcze raz praca.
Ten z piekła: ty, a co wy tak pracujecie?
Ten z nieba: Mało ludzi kochany, mało ludzi!!!!!!!!!!
Polityka Prywatności