Rynek pracy - handlowcy poszukiwani

students_275

Handlowców nie ima się kryzys, bo ich praca bezpośrednio wpływa na zyski firmy. Dlatego pracodawcy stale poszukują osób do sprzedaży. Zarobki w tej profesji wynoszą 4,1 zł brutto dla „zwykłych” handlowców, pensja dyrektorska w branży IT w tym zawodzie to 21 tys. zł, a menedżer dostaje 11 tys. zł brutto. Chętnych do pracy na stanowisku handlowca nie brakuje.

Średnio na jedno ogłoszenie na stanowisko handlowe odpowiada około 200 osób. Spośród wszystkich prowadzonych przez agencję zatrudnienia Manpower rekrutacji około 75% związanych jest właśnie ze sprzedażą. 

 – Dobrzy handlowcy są poszukiwani, niezależnie od sytuacji gospodarczej w kraju, bo napędzają rozwój firm. To stanowisko kluczowe dla zwiększania efektywności firmy – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Monika Styczyńska, ekspert agencji zatrudnienia ManpowerGroup.

Jak podkreśla, jest to nowe podejście w polskich firmach.

Poza ogólnymi wymogami dotyczącymi wykształcenia lub znajomości języka obcego, handlowiec musi mieć zdolności negocjacyjne, dobrą prezencję oraz umieć budować dobre i trwałe relacje z klientami. To także praca przede wszystkim w drodze, dlatego niezbędne jest także posiadanie prawa jazdy. W branżach takich jak  IT czy farmaceutycznej dużą rolę odgrywa też wiedza specjalistyczna. Często konieczne jest ukończenie kierunkowych studiów o profilu technicznym czy medycznym.

 – Handlowiec powinien przede wszystkim cechować się dużą determinacją w działaniu. Powinna być to osoba, która jest nastawiona na cel i łatwo się nie poddaje. Musi również spełniać szereg kompetencji interpersonalnych i oczywiście posiadać umiejętności komunikacyjne, a także umiejętność bardzo dobrej organizacji pracy. Kolejnym ważnym aspektem, który powinien cechować handlowca jest umiejętność samodzielnego motywowania się – wylicza ekspertka Manpower.

Dzięki premii można podwoić zarobki

Praca na stanowisku handlowca opłacana jest zazwyczaj w formie płacy podstawowej plus premii za wyniki.

 – Im bardziej specjalistyczna i wąska branża, tym większa jest podstawa na stanowisku handlowym. Na największe wynagrodzenia podstawowe mogą liczyć handlowcy w branży IT czy inżynierowie – podkreśla ekspertka.

Dane firmy Sedlak&Sedlak pokazują, że dyrektorzy sprzedaży w sektorze IT inkasują miesięcznie około 21 tys. zł brutto. Na pensję w wysokości 11 tys. zł brutto mogą natomiast liczyć menedżerowie. Są to sumy o kilka tysięcy wyższe niż zarabiają osoby piastujące podobne stanowiska w innych sektorach. Z kolei zwykli przedstawiciele handlowi dostają średnio 4,1 tys. zł brutto. Na wysokość wynagrodzenia, oprócz branży, mają także wpływ wielkość przedsiębiorstwa, jego pochodzenie (kapitał polski czy zagraniczny) oraz staż zawodowy pracowników. 

Z danych przeprowadzonych przez HRM Partners, firmę specjalizującą się w badaniach wynagrodzeń, wynika, że osoby początkujące, bez doświadczenia w sprzedaży, mogą liczyć na wynagrodzenie rzędu 2500-4000 zł brutto, a osoby z doświadczeniem, w pełni zawodowo ukształtowane, osiągają płace pomiędzy 3500 a 7000 zł brutto.

W odróżnieniu od innych branż, praca na stanowisku handlowca pozwala wypracować wyższe wynagrodzenie za pracę dzięki premii – jej udział procentowy w ogólnym wynagrodzeniu jest znacznie wyższy niż w przypadku innych grup zawodowych. 

 – Na stanowiskach handlowych dominuje – poza wynagrodzeniem zasadniczym – system premiowy, dzięki czemu można samodzielnie zarządzać swoim wynagrodzeniem. Premie wynoszą zazwyczaj od 50 do 100 proc. wartości wynagrodzenia podstawowego  – mówi Monika Styczyńska.

Źródło: NEWSERIA


opublikowano: 2013-05-28
Komentarze
Trochę humoru przed pracą:)
Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego, wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
- No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych... itp. itd.
- Dziękuję, skontaktujemy się z panem.
Następnie wchodzi filozof:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
- Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek... itd. itd.
Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
- Cztery - odpowiada bez zastanowienia.
Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz. wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
- A ile ma być?
Polityka Prywatności