Poszukiwanie pracowników metodą direct search

job - poszukiwanie pracowników
Dział: praca.studentnews.pl

Direct search to metoda bezpośredniego poszukiwania pracowników, najczęściej wysokiej klasy specjalistów oraz menegerów średniego i wyższego szczebla, których umiejętności i kwalifikacje są rzadkie na rynku. Bywa on utożsamiany z poszukiwaniem osób wewnątrz różnych firm przez np. head hunterów, ale i agencje pracy z powodzeniem stosują tą metodę.

Pracownicy wspomnianych agencji oraz samodzielni „łowcy głów” poza przeszukiwaniem własnej bazy CV oraz  prywatnych kontaktów w różnych firmach, przeglądają między innymi portale takie jak: Golden Line, Profeo lub  LinkedIn. Właśnie na nich niejednokrotnie znajdują odpowiednie osoby, które mogą zaprezentować swoim zleceniodawcom. Stąd tak istotne jest stworzenie sobie pozytywnego wizerunku w sieci.

 Osoba zaproszona na takie spotkanie np. przez pracownika agencji pracy może spodziewać się zarówno wywiadów behawioralnych,  testów wiedzy a nawet testów psychologicznych. Zdarza się, że weźmie udział w assessment center.

Dzięki stosowaniu tej metody, firma może  pozyskać pracowników ze swej konkurencji, przy zachowaniu z nią dobrych relacji. Wynika to z faktu, że head hunter podczas pierwszych rozmów nie ujawni swego zleceniodawcy.

- Direct search ma także pewne wady. Nie zawsze osoby z którymi rozmawiamy są zainteresowane zmianą pracy. Od potencjalnego – nowego pracodawcy mogą  wymagać lepszych warunków finansowych niż te, które posiadają obecnie. Niejednokrotnie ważne są dla nich możliwości rozwoju poprzez kursy, szkolenia itp. Natomiast zawsze możliwy jest kompromipomiędzy zainteresowanymi stronami – mówi Beata Dworakowska, konsultant ds. HR z  Personnel Solutions Sp. z o. o.  

Jak zauważa nasza rozmówczyni, head hunterzy dostosowują się w kwestii spotkania do swoich rozmówców, albowiem nie każdy ma możliwość swobodnej rozmowy będąc jeszcze w pracy. Najważniejsze jest osiągnięcie sukcesu, jakim  dla  jednej strony jest znalezienie najlepszego z możliwych pracowników; a dla drugiej spełnienie marzeń o awansie i rozwoju zawodowym.

Źródło: Personnel Solutions Sp. z o. o.


opublikowano: 2013-05-21
ostatnia zmiana: 2016-09-02
Komentarze
Trochę humoru przed pracą:)
Profesorowi przeciekał kran, więc wezwał hydraulika. Hydraulik przez 10 minut
podłubał przy kranie i policzył 100 zł. Profesor się strasznie zdenerwował, że on, osoba wykształcona, zarabia grosze, a hydraulik za chwilę roboty policzył sobie spore pieniądze. Hydraulik na to:
- Wie pan co... U nas w spółdzielni szukają teraz pracowników. Zgłosi się pan i będzie pan pracował jako hydraulik. Tylko niech pan nie mówi, że pan jest profesor. Najlepiej będzie, jeśli pan powie że pan skończył 7 klas podstawówki.
Profesor tak właśnie zrobił i pracował przez jakiś czas, ale przyszło zarządzenie kierownictwa, że wszyscy pracownicy mają mieć skończoną podstawówkę. Więc profesor, chcąc nie chcąc, musiał iść na kurs razem z kolegami z pracy, żeby się nie wydał kłamstwo.
Na pierwszych zajęciach nauczyciel wziął profesora do tablicy każe policzyć pole koła. Profesor wypisał bardzo zgrabną całkę, ale wynik mu wyszedł ujemny.
Myśli, myśli, i nagle słyszy szept z pierwszej ławki:
- Zmień granice całkowania...
Polityka Prywatności