Jak wynika z ankiety zrealizowanej przez serwis pracy Praca.pl 86% kandydatów do pracy sprawdza opinie o potencjalnym pracodawcy w Internecie. Jak to robimy i czy wyniki naszego badania są wiarygodne? Gdzie sprawdzać opinie o pracodawcach, by mieć pewność, że dowiadujemy się prawdy?
Anonimowość w sieci, czyli hulaj dusza – piekła nie ma
Internet to niezwykle nośne medium – przyjmie wszystko. Miliony przepisów na naleśniki, tysiące serwisów ze śmiesznymi obrazkami, setki stron, na których można wyrazić swoje opinie na temat w zasadzie wszystkiego – od jakości obsługi w sklepie, po stosunek do ekologicznych krewetek. Oczywiście znajdziemy tu również strony z opiniami dotyczącymi pracodawców. Jeszcze kilka lat temu tego typu witryny znikały szybciej niż się pojawiały – dość przypomnieć serwisy typu ocenpracodawce.pl czy eoe.pl który specjalizował się w branży IT. Powodem zamykania tych stron była niechęć szkalowanych pracodawców, którzy właścicieli serwisu straszyli sądem. Czy słusznie? Niestety znacznie chętniej dzielimy się opiniami negatywnymi niż pozytywnymi, a Internet zapewnia pozory anonimowości – stąd nierzadko w serwisach umożliwiających dodawanie opinii o pracodawcy bez rejestracji użytkownika, widzimy litanie żali i negatywnych uwag o pracodawcy. Część z nich prawdopodobnie jest prawdziwa, ale nie wszystkie. „Jeśli widzimy, że nagle w ciągu jednego dnia - a nawet w ciągu kilku minut - zostało dodanych kilka opinii z teoretycznie różnych kont, a każda z tych opinii jest negatywna, to będzie oznaczało, że tak naprawdę opinię ową zamieścił jeden frustrat. Dlaczego frustrat? Bo zamiast ograniczyć się do wyrażenia swojego zdania próbuje doprowadzić do sytuacji w której firma będzie miała wiele negatywnych opinii – czyli zrujnować jej wizerunek. Aby chcieć to robić, trzeba mieć w sobie sporo złości.” – wyjaśnia Agnieszka Rzemińska, specjalistka ds. public relations w Agencji VanguardPR.
Jak zatem traktować anonimowe opinie o pracodawcach znalezione w Internecie? Przede wszystkim ostrożnie – po pierwsze dlatego, że mogą to być opinie nieprawdziwe, umieszczone przez pracownika, który rozstał się z firmą paląc za sobą mosty, po drugie dlatego, że równie dobrze mogą to być laurki wystawiane przez dział PR firmy, po trzecie zaś dlatego, że niektóre serwisy – mimo iż w teorii obiektywne – pozwalają firmom „za drobną opłatą” i tak moderować anonimowe wpisy.
Social Media a opinie o pracodawcach
Informacje na temat firm dostarczają coraz częściej media społecznościowe. W tym momencie najbardziej wiarygodnymi źródłami będzie Facebook oraz Goldenline. Na Facebooku możemy śledzić Fan Page marki – bardziej świadome organizacje wykorzystują go również do budowania wizerunku. Jeśli firma publikuje informacje i zdjęcia z życia przedsiębiorstwa, to można z nich naprawdę wiele wywnioskować, choć pamiętajmy, że to też swoistego rodzaju marketing realizowany przez pracodawcę i jego dział Public Relations bądź HR. Nieco innych informacji dostarczą serwisy profesjonalne typu Goldenline, które pozwalają na opublikowanie w profilu firmy oceny pracowników bądź osób związanych z firmą w przeszłości.
To, co wyróżnia oba serwisy, to nacisk na brak anonimowości. GL pozwala wprawdzie na publikowanie komentarzy bez powiązania z profilem autora, ale stają się one mniej wiarygodne właśnie ze względu na to, że użytkownik chciał ukryć swoją tożsamość. Podobnie jest na Facebooku – oczywiście komentarz może zostać umieszczony z fałszywego profilu, ale firma szybko wyłapie, że taka osoba nigdy nie pracowała i odpowiednio to skomentuje, obniżając wiarygodność opublikowanej oceny. Zatem komentarzom w social media wierzyć można nieco bardziej niż forom internetowym.
Znajomy prawdę Ci powie
Najbardziej rzetelne informacje o firmie można uzyskać od ludzi, których znamy i którym ufamy. Działa to identycznie jak w przypadku tzw. marketingu szeptanego. „Marketing rekomendacji to nic innego jak promowanie marki poprzez wzajemne polecenia produktu bądź usługi przez osoby, które markę znają od strony praktycznej – np. korzystały z szamponu czy były w danej restauracji” – wyjaśnia Marcin Hochołowski, wykładowca
Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz Account Manager w Agencji Marketingu Zintegrowanego Grupa Adweb . Opinie na temat pracy w danej firmie również rozprzestrzeniają się w ten sam sposób, a jeśli pochodzą od aktualnego bądź byłego pracownika i są przekazywane bezpośrednio będą bardziej rzetelne. Co zatem może zrobić kandydat? Otóż powinien sprawdzić, czy wśród jego znajomych nie ma osób, które z firmą były związane, bądź czy osoby te nie znają byłych bądź obecnych pracowników firmy. Dziś do takich informacji dotrzeć łatwiej – mamy przecież serwisy społecznościowe, w których informacje i pytania rozprzestrzeniają się błyskawicznie. Oczywiście, jeśli rozmawiamy z byłym pracownikiem warto zapytać dlaczego się z firmą rozstał – jeśli został zwolniony, jego ocena może nie być do końca obiektywna.
Rozmowa kwalifikacyjna jest też dla Ciebie
Zdecydowanie rzadko jako źródło informacji o pracodawcy wykorzystujemy rozmowę kwalifikacyjną. A to jest właśnie ten moment, w którym możemy potwierdzić bądź rozwiać nasze wątpliwości wobec firmy. Niezależnie od tego, na jakie opinie o pracy natknęliśmy się w trakcie naszego researchu, warto je zweryfikować u pracodawcy podczas spotkania rekrutacyjnego. Jak to zrobić?
· Pytaj wprost o to, co Cię niepokoi / czego się dowiedziałeś – nie ma się tu czego wstydzić. Tak jak pracodawca rozważa Twoja kandydaturę, tak Ty rozważasz jego firmę, jako miejsce pracy – to normalne, że macie wątpliwości.
· Zwracaj uwagę na zachowanie rozmówcy w odpowiedzi na pytanie – oczywiście, trudno się spodziewać, że nieuczciwy pracodawca bez mrugnięcia okiem przyzna się do nieuczciwości (i powie „tak, to prawda, jestem od dwóch lat niewypłacalny”), ale jeśli w tym o co pytałeś jest ziarnko prawdy, to zaskoczony pytaniem nie ukryje tak łatwo zmieszania.
· Słuchaj uważnie wyjaśnień – bywa i tak, że opinie o pracodawcy, które znalazłeś w Internecie są prawdziwe, ale … przeterminowane. Czyli kiedyś np. firma kiepsko płaciła, ale ze względu na rotację zmieniła politykę i obecnie wynagrodzenia są rynkowe. Manager na którego wszyscy się skarżyli mógł zostać zwolniony, firma przeszła na inny etap rozwoju – zmieniła się kultura organizacji. Jeśli tak się stało, manager przyzna się do błędów wcześniejszych.
· Bądź szczególnie czujny, jeśli twój potencjalny szef na zarzuty dotyczące firmy i opierające się na funkcjonujących w Internecie opiniach powie: „to bzdura”, „to konkurencja chce nam zaszkodzić” , „jakim prawem Pan o to pyta” – takie odpowiedzi mogą świadczyć o tym, że w opiniach które naleźliśmy jest więcej niż ziarnko prawdy…
Podsumowując – mamy przynajmniej kilka kanałów, w których można szukać opinii o pracodawcach. Warto to robić, ale z dużą dozą ostrożności – zwłaszcza w przypadku opinii anonimowych. Najlepiej zaś, swoje obawy weryfikować w trakcie bezpośredniego spotkania z pracodawcą.