Często zastanawiałam się nad tym czy dzień świętego Patryka jest obchodzony podobnie w różnych krajach. Czy to może tylko domena Irlandczyków by zmieniać swój kraj na jeszcze bardziej zielony niż jest. Mój wyjazd (jako Au Pair) pozwolił mi przekonać się, że Amerykanie równie hucznie i z ogromnym zaangażowaniem obchodzą dzień Św. Patryka jak Irlandczycy.
Zielone włosy, zielone czapki, zielone korale.... W dniu
Świętego Patryka wszystko jest zielone!
Co roku, 17 marca, w wielu amerykańskich miastach
organizowane były imprezy dla uczczenia tego dnia.
W San Francisco, wzdłuż Market Street, od samego rana
zbierały się tłumy Irlandczyków bądź tych, którzy stali się nimi na ten jeden
dzień. Pomimo, że pogoda była raczej „londyńska”, miało się wrażenie, że jest
się w centrum Dublina. Dorośli popijali kawę (oczywiście Irlandzką!) a dzieci
zajadały się zieloną watą cukrową. Wszyscy głośno śpiewali tradycyjne piosenki
rodem z Zielonych Wysp.
Wychodząc ze stacji metra, każdy musiał zaopatrzyć sie
przynajmniej w jeden sznur wielkich, zielonych korali! Podążając za tłumem,
doszliśmy do Market Street. Trochę trwało, zanim udało nam się przepchnąć do
pierwszego rzędu - ale było warto! Paradę rozpoczęli miejscy policjanci i
strażacy. Wszyscy robili zdjęcia, tańczyli w rytmy wszechobecnej muzyki. Po godzinie,
w świetnym humorze, przeszliśmy do specjalnie wyznaczonej strefy (wstęp tylko
dla osób powyżej 21 lat), gdzie można było
napić się tradycyjnego Guinnessa.
Późnym popołudniem wszyscy rozeszli się do jakże obleganych
tego dnia Irish Pubów, gdzie zabawa trwała do samego rana. Polacy i Irlandczycy
naprawdę mają dużo wspólnego! Wielogodzinne rozmowy utrudniał jedynie fakt, że
ich silny akcent był czasami dla nas niezrozumiały. Ale poradziliśmy sobie... On
March 17, everyone wants to be Irish!
Kasia Chmielewska, była Au Pair
Przeżyj sama/sam dzień Św. Patryka 2009 w USA:
Zespół Cultural Care Au Pair