temat: praca


Nowoprzyjęta do pracy zostaje pouczona, aby przypadkiem nie przekręciła nazwiska dyrektora, który nazywa się Kotas.
- Pamiętaj! - poucza ją koleżanka - nie "U", lecz "O". Jeszcze tego samego dnia do dyrektora jest ważny telefon z ministerstwa, a dyrektor przebywa gdzieś na hali fabrycznej. Wysłano po niego nowoprzyjętą pracownice. Ta wbiega przejęta do hali i krzyczy na cały głos:
- Czy jest tutaj dyrektor Choj?


ostatnia aktualizacja: 2008-10-09
Komentarze
Trochę humoru przed pracą:)
Mały ptaszek uciekał przed zimą na południe. Ale, że było bardzo zimno, ptaszek zmarzł i spadł na ziemię. Kiedy tak leżał, przechodziła krowa i upuściła na niego trochę "placka".
Ptaszek leżał sobie w krowich odchodach i poczuł, że robi mu się ciepło. Było mu tak przyjemnie, że zaczął śpiewać z radości.
Przechodzący kot usłyszał ptasie śpiewy i podszedł zbadać sprawę.
Odkrył ptaszka pod krowim plackiem i szybko go odkopał i zjadł.
Morał z tej historii:
1. Nie każdy kto narobi na ciebie jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy, kto wydobędzie cię z g*a jest twoim przyjacielem.
3. Jak siedzisz głęboko w g*nie to lepiej trzymaj buzię na kłódkę
Polityka Prywatności