- Panie kierowniku, chciałbym z panem pogadać w trzy oczy...
- Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy?
- Nie, tylko w trzy, bo na to co zaproponuje jedno oko trzeba będzie przymknąć.
- Nasz dyrektor bardzo staranie bada wszytkie fakty, zanim podejmie decyzję. Wielokrotnie oblicza wszystkie "za" i "przeciw", i dopiero potem rzuca monetą i patrzy - orzeł, czy reszka.