Bezrobocie zaczęło jesiennie rosnąć

Bezrobocie we wrześniu nieznacznie wyższe. Zdaniem ekonomistów to początek jesienno-zimowego wzrostu. Szacują, że bezrobocie na koniec roku może się zwiększyć do 12,3 - 12,5 proc.

We wrześniu stopa bezrobocia nieco się podniosła. Wynosi, według wstępnych danych resortu pracy, 11,4 proc. To o 0,1 pkt proc. więcej niż w sierpniu i o 0,5 pkt proc. więcej niż rok temu. Jacek Męcina, ekspert rynku pracy PKPP Lewiatan, zwraca uwagę, że w czasach najlepszej koniunktury bezrobocie sezonowo zaczynało rosnąć dopiero od października. - Ten wzrost pokazuje, że firmy nie zaczęły jeszcze na stałe zwiększać zatrudnienia. Jeśli przyjmowały pracowników, to w większości sezonowych lub korzystając z usług agencji pracy tymczasowej. Prof. Elżbieta Kryńska podkreśla, że nie zwiększa się gwałtownie bezrobocie wśród młodzieży i absolwentów, inaczej niż w zeszłym roku. Ale także ona uważa, że do początku wiosny bezrobocie sezonowo będzie rosło. - Pod koniec roku osiągnie poziom 12,3 -12,5 proc. - mówi. Pod koniec września w pośredniakach zarejestrowanych było 1,815 mln osób. Ich liczba w ciągu miesiąca zwiększyła się o ok. 15 tys.

Źródło: nf.pl

ostatnia aktualizacja: 2010-10-11
Komentarze
Trochę humoru przed pracą:)
Profesorowi przeciekał kran, więc wezwał hydraulika. Hydraulik przez 10 minut
podłubał przy kranie i policzył 100 zł. Profesor się strasznie zdenerwował, że on, osoba wykształcona, zarabia grosze, a hydraulik za chwilę roboty policzył sobie spore pieniądze. Hydraulik na to:
- Wie pan co... U nas w spółdzielni szukają teraz pracowników. Zgłosi się pan i będzie pan pracował jako hydraulik. Tylko niech pan nie mówi, że pan jest profesor. Najlepiej będzie, jeśli pan powie że pan skończył 7 klas podstawówki.
Profesor tak właśnie zrobił i pracował przez jakiś czas, ale przyszło zarządzenie kierownictwa, że wszyscy pracownicy mają mieć skończoną podstawówkę. Więc profesor, chcąc nie chcąc, musiał iść na kurs razem z kolegami z pracy, żeby się nie wydał kłamstwo.
Na pierwszych zajęciach nauczyciel wziął profesora do tablicy każe policzyć pole koła. Profesor wypisał bardzo zgrabną całkę, ale wynik mu wyszedł ujemny.
Myśli, myśli, i nagle słyszy szept z pierwszej ławki:
- Zmień granice całkowania...
Polityka Prywatności