Humor

- Co najskuteczniej zabija nudę?
- Nudzić się? To już lepiej spać!
- Co ty gadasz? Nie sposób przespać całego dnia w pracy.
Dyrektor przyjmuje do pracy sekretarkę:
- Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie?
- Tysiąc złotych.
- To ja z przyjemnością dam pani tysiąc dwieście.
- Z przyjemnością, panie dyrektorze, to ja miałam dwa tysiące!
Sekretarka mówi do szefa:
- Gdyby był pan moim mężem to wsypałabym Panu do kawy truciznę.
A szef na to:
- Gdybym był pani mężem to bym ją wypił!
Rozmawia dwóch dyrektorów:
- Jaki jest twój ideał sekretarki?
- 20-letnia dziewczyna z 30-letnim doświadczeniem.
Cześć Tadziu! Co ci się stało w rękę?
- Skaleczyłem się niechcący.
- A bierzesz coś na to?
- Tak, zwolnienie.
Stary jak doszedłeś do takiej forsy?
- Przez pomyłkę.
- Jak to możliwe?
- Zamiast wypłacic mi pensję, kasjer podsunąl mi sume moich potrąceń!
Pewna dziewczyna przyszła do działu kadr.
- Czy państwa firma potrzebowałaby sekretarki?
- Z chęcią przyjelibyśmy panią, ale obecnie nasze interesy idą bardzo źle i, szczerze mówiąc nie miałaby pani żadnego zajęcia.
- Och, to drobiazg! - niefrasobliwie odpowiada dziewczyna. - Jeżeli zostanę zatrudniona, to z chęcią zaczekam na zajęcie.

Kierownik działu kadr wchodzi do sekretariatu i zastaje w nim szlochającą sekretarkę.
- Cóż się stało?
- Dyrektor zwalnia mnie z pracy!
- Pani Marysiu, myli się pani! Ja pierwszy wiedziałbym o tym. A może doszło między wami do jakiego nieporozumienia?
- Nie, ale przed chwilą z jego gabinetu wynieśli kanapę.
- Panie dyrektorze, prosze mnie przenieść do innego działu - prosi pracownik Urzedu Patentowego.
- A dlaczego?
- Bo kolega z którym dziele pokój, bez przerwy wykrzykuje "O, Boże dlaczego ja na to nie wpadlem?!"
- Czy jest dyrektor?
- Dla pięknych pań dyrektor jest zawsze.
- To proszę mu powiedzieć, że przyszła żona.
- Nasz dyrektor bardzo staranie bada wszytkie fakty, zanim podejmie decyzję. Wielokrotnie oblicza wszystkie "za" i "przeciw", i dopiero potem rzuca monetą i patrzy - orzeł, czy reszka.
- Zabroniono nam palenia w sali konferencyjnej.
- I nic dziwnego, to bardzo niezdrowo palić w pomieszczeniach, gdzie ludzie śpią!
Dyrektor pyta nową sekretarkę:
- Czy w poprzedniej pracy spotkało panią coś strasznego?
- Nie. A dlaczego pan pyta?
- Bo zauważyłem, że pani się strasznie boi pracy.
Nie wyobrażasz sobie, jaki jestem zmęczony!
- A gdzie pracujesz?
- Jako sufler w teatrze pantomimy.
Praktykant zatrudniony u montera niskich napieć wrócił do domu wyraźnie czymś poddenerwowany.
- Majster cię obrugał? - pyta ze wspólczuciem matka.
- Tak i wyobraź sobie za co! Zapytałem go jedynie skąd się biorą słupy telegraficzne: z nasion czy sadzonek?
Dyrektor do sekretarki:
- Czy dała pani ogłoszenie, że szukamy nocnego stróża?
- Dałam.
- I jaki efekt?
- Natychmiastowy, ostatniej nocy okradziono nasz magazyn.
Dyrektor do sekretarki:
- O czym pani teraz myśli, pani Magdo?
- O tym samym co pan, panie dyrektorze.
- Och, świntuszka z pani!
Na ulicy stoi żebrak. Zatrzymuje się przed nim elegancko ubrany przechodzień i mówi:
- Cześć Rysiek! Chciałem ci pogratulować. Wszyscy w biurze nie znajdujemy słów podziwu dla twojej odwagi. Wspaniale wygarnąłeś szefowi, co o nim myślisz.
- Dlaczego w gabinecie szefa stoi akwarium ze złotą rybką?
- Bo przynajmniej od czasu do czasu chce zobaczyć otwierające się usta, które nie proszą o podwyżkę.
- Szefie - powiada pracownik - pracuję u pana już 5 lat, a jeszcze ani razu nie upomniałem się o podwyżkę...
- I właśnie dlatego pan dalej pracuje.
Poprzednie
Następne
Kanał RSS dla tej listy
Trochę humoru przed pracą:)
Historyjka jest o tym, jak to w pewnej firmie wprowadzono książkę spóźnień i trafiło na najwartościowszego pracownika, który miał parę lat do emerytury i zawsze się spóźniał...
- "Przyczyna spóźnienia: obudziłem się o godzinie 06:30. Umyłem się, wróciłem do pokoju, spojrzałem na żonę i dostałem erekcji. W moim wieku takiej okazji nie można zmarnować."
- "Działania podjęte w celu minimalizacji spóźnienia: zrezygnowałem ze śniadania." To już wiecie, jak się tłumaczyć ze spóźnienia ;-))))
 
Polityka Prywatności